Setkom, a może nawet tysiącom osób w Polsce (w tym noworodkom) podano wadliwe szczepionki, narażając je na poważne choroby.
Setkom, a może nawet tysiącom osób w Polsce (w tym noworodkom) podano wadliwe szczepionki, narażając je na poważne choroby. Anna Jarecka/Agencja Gazeta

Inspektorzy farmaceutyczni sprawdzili w całym kraju, czy działa sprzęt chłodzący w aptekach i przychodniach. Większość szczepionek wymaga bowiem przechowywania w lodówce. Efekt kontroli okazał się koszmarny. Wykazano, że tysiące szczepionek przeznaczonych jest do utylizacji. Tymczasem podano je Polakom. Są też dowody na to, że lekarze szczepili, wiedząc o tym, że szczepionka nadaje się tylko do zniszczenia – podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

REKLAMA
Paweł Trzciński, rzecznik głównego inspektora farmaceutycznego jest zaskoczony, że doszło to takich praktyk. – Jestem w szoku. Okrutny brak wyobraźni tych, którzy tak robili – mówi. Jak dodaje, problem podania Polakom wadliwych szczepionek dotyczy wielu, jeśli nie wszystkich województw. Na przykład w Gorzowie Wielkopolskim w aż 10 placówkach wykorzystano szczepionki, które powinny być zutylizowane. W najlepszym razie chodzi o setki osób, w najgorszym – o tysiące. Mało tego, niektóre przychodnie, zamiast wycofywać szczepionki, zaczynają grozić urzędnikom.
O jakie wadliwe szczepionki chodzi? Przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, tężcowi, ospie wietrznej, wściekliźnie czy gruźlicy. Chodzi także o Euvax B, Engerix B, Bexsero, Clodivac, Boostrix, Typhim VI, Verorab, specyfiki przeciwko meningokokom czy pneumokokom – czytamy w "DGP". Są to tylko niektóre szczepionki podane ludziom (także noworodkom), które należało zniszczyć.
To narażenie dzieci na poważne choroby. I co jest najgorsze – część lekarzy wiedząc, że ma wadliwy produkt – szczepiła dalej. Sprawą osób, które podały Polakom wadliwe szczepionki, zajmie się prokuratura. Zawiadomienie w tej sprawie zamierza złożyć lubuski sanepid.
Cała sytuacja będzie na pewno wodą na młyn dla antyszczepionkowców. Którzy jak pisaliśmy w naTemat, sami rozpowszechniają fałszywe informacje i szerzą panikę. Przypomnijmy, GIS opublikował niedawno kalendarz obowiązkowych szczepień dzieci na 2018 rok.