
Sezon wyprzedaży w pełni. Jednak zanim rzucimy się w wir polowania w zachodnich sieciówkach, powinniśmy odwiedzić te polskie. Warto pamiętać, że istnieją fajne i coraz bardziej dostępne polskie marki, na które panuje snobizm.
REKLAMA
Moda od polskich projektantów w cenie sieciówek? Tak, to możliwe. Krakowska marka Boho udowadnia, że niska cena może iść w parze z ciekawym designem i wysoką jakością.
Szyte w pojedynczych egzemplarzach lub bardzo krótkich seriach bluzy z kapturem, spodnie i sukienki to świetna propozycja zarówno na lato w mieście, jak i na wiejską wyprawę. Kolorowe, kwieciste, bardzo dziewczęce, a jednocześnie nowoczesne ubrania uszyte są z naturalnych materiałów, często pochodzących z recyclingu. Każda rzecz ma coś, co ją wyróżnia, np. kaptur wyłożony innym niż reszta bluzy materiałem czy kolorowe guziki. A co najważniejsze, projekty Boho sa naprawdę tanie. Cena bluzy czy spódnicy waha się między 160 a 280 zł.
Boho od dwóch lat stawia głownie na sprzedaż internetową, przez swoją stroną www.boho.lu oraz facebook'a. Ubrania można też znaleźć w concept store’ach np. w krakowskim Windmill na ul. Józefa 9. Najlepszą reklamą marki są przenoszone pocztą pantoflową opinie zadowolonych klientek. Fankami Boho są m.in. Kayah, Reni Jusis, Marieta Żukowska czy Mela Koteluk.
Już w najbliższą sobotę, na krakowskim Kazimierzu, przy ul. Berka Joselewicza 21, Boho otwiera pop-up store w starym garażu. Polecamy wszystkim dziewczynom, które cenią sobie dobrą modę w dobrej cenie!