Jeszcze do niedawna można było powiedzieć, że wśród chorych na nowotwory, ci którym przytrafił się nowotwór hematologiczny są "pieszczochami losu”, czyli mają dostęp do nowoczesnego leczenia i w miarę postępu medycyny są coraz lepiej leczeni. Niestety nie zawsze tak się dzieje. W bardzo trudnej sytuacji są pacjenci z nawrotowymi i opornymi na dotychczasowe leczenie postaciami choroby, czekający na refundację nowoczesnych leków, które w innych krajach są już standardem terapeutycznym.
Choć trzeba powiedzieć uczciwie, że jest to dziedzina onkologii, w której w ostatnich latach dokonano bardzo dużego postępu, a czas przeżycia w niektórych nowotworach hematologicznych wydłużył się kilkukrotnie, nawet na tych najtrudniejszych etapach
Przykładem pozytywny, tak w aspekcie klinicznym, jak systemowy, jest chłoniak Hodgkina, czy chłoniak rozlany z dużych komórek B. Ogromny postęp terapeutyczny dokonał też w nawrotowych postaciach szpiczaka plazmocytowego. W terapii tego nowotworu pojawiło się na świecie 6 nowych leków. Hematoonkolodzy uważają, że przynajmniej trzy z nich powinny być dostępne dla polskiego pacjenta. Jeden z tych trzech leków jest już na najbardziej zaawansowanym etapie w procesie administracyjnym. Jednak pozytywnej decyzji refundacyjnej na razie brak, gdy tymczasem każdy dostępny lek to przedłużenie życia pacjentów chorych na ten nowotwór. Dotychczas włączanie nowych terapii sprawiło, że w przeciągu kilkunastu lat chorzy ze szpiczakiem zamiast żyć z chorobą średnio 3 lata, żyją 6-7. To tylko pokazuje jak ważna jest w tej chorobie dostępność nowych terapii.
Prof. Jan Walewski, dyrektor Centrum Onkologii w Warszawie, mówił otwarcie, że jeśli chodzi o onkologię, w hematoonkologii nastąpił w Polsce ogromny postęp, jednak jeśli chodzi o dostęp do terapii, to odbiegamy od standardów europejskich. Jego zdaniem, ok. 20 nowych leków nie jest dostępnych dla polskich pacjentów. Tymczasem już niedługo pojawią się następne, a także nowe schematy leczenia, które wykorzystują kojarzenie tych nowych leków.
To priorytet
Miejmy nadzieję, że "opóźnienie” w dostępie do nowych terapii przestanie być takim problemem. Minister zdrowia, Łukasz Szumowski podczas konferencji "Szybsi od raka - zanim choroba uzyska przewagę. Hematoonkologia” zorganizowanej w ramach obchodów Światowego Dnia Walki z Rakiem, zapowiedział, że onkologia i kardiologia to te dziedziny medycyny, na których chce skupić się szczególnie. Minister stwierdził, że oczywiście zauważa, że wyniki leczenia nowotworów w innych krajach są lepsze i trzeba z tego faktu wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko, żeby poprawić kwestię pięcioletnich przeżyć.
Zdaniem ministra należy zastanowić się również nad wprowadzeniem obowiązkowych badań profilaktycznych, mimo że może to wywołać protesty i trudne dyskusje.
Jednak powodzenie leczenia chorych na nowotwory krwi, to nie tylko kwestia nowoczesnych terapii, ale też dostęp do odpowiedniej diagnostyki i rehabilitacji. Nie do przecenienia w kwestii wczesnego wykrywania nowotworów hematologicznych jest rola lekarza rodzinnego.
– Specjalista medycyny rodzinnej, zapewniając ciągłą, zintegrowaną opiekę nad pacjentem, wsłuchując się w jego problemy i zachowując czujność onkologiczną jest w stanie wstępnie rozpoznać problem hematologiczny, zlecić podstawowe badania i nadać bieg dalszej diagnostyce. Ta wstępna, wczesna interwencja poprzedzać musi szybką konsultację u hematoonkologa, lekarza docelowego i dedykowanego temu choremu. Dalsza współpraca w prowadzeniu pacjenta, leczenie chorób współistniejących, kontrole kliniczne, stanowią pole do doskonalenia naszej kompleksowej opieki – mówił dr Michał Sutkowski, rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce, podczas konferencji "Szybsi od raka – zanim choroba uzyska przewagę. Hematoonkologia”.
Mamy sukcesy
Nie można jednak zapominać o sukcesach polskiej hematoonkologii, jak tłumaczył prof. Wiesław Jędrzejczak, konsultant w dziedzinie hematologii. Mamy bowiem 1,3 mln niespokrewnionych dawców szpiku, wyprzedzają nas w Europie tylko Niemcy. W 2017 r. w Polsce wykonano 1,7 tys. przeszczepień. Połowa tych chorych została wyleczona. To bardzo dobre wyniki i polscy specjaliści mogą być z nich dumni.
Dzięki skutecznej terapii, pacjenci hematoonkologiczni żyją coraz dłużej, a to z kolei oznacza, że potrzebują leczenia, rehabilitacji. Generalnie są wyzwaniem dla systemu opieki zdrowotnej. Zdaniem prof. Jędrzejczaka problemem są ceny nowych terapii dla tych chorych.
Z kolei dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii podkreśla, że nawrotowy charakter wielu chorób hematoonkologicznych stał się wyzwaniem dla naukowców z całego świata.
Choroby hematoonkologiczne dotykają osób w różnym wieku, jednak starzenie się społeczeństwa to jeden z czynników warunkujących wzrost zachorowań. Rozwój medycyny sprawił, że ci starsi chorzy mogą żyć dłużej i w dobrej formie.
Przykładowo spektakularny postęp medycyny kilkanaście lat temu sprawił, że przewlekła białaczka szpikowa nie jest już postrzegana jako wyrok, ale choroba przewlekła.
Jest nieźle, ale jeszcze trzeba popracować
Najnowszy raport przeżyć 5-letnich, CONCORD -3 podaje , że w Polsce, w przypadku większości lokalizacji pomiędzy pierwszym (2000 - 2004), a ostatnim analizowanym okresem (2010 - 2014) nastąpiła poprawa wskaźników przeżyć netto. Szczególnie spektakularny wzrost odnotowano w Polsce u dzieci, gdzie wskaźnik 5-letnich przeżyć wzrósł o 7 punktów procentowych w przypadku białaczki limfatycznej (do 87 proc. w latach 2000 - 2014) i o 11 punktów procentowych w przypadku chłoniaka nie - Hodgkina (do 93 proc.).
Wśród dorosłych największy wzrost wskaźnika odnotowano w raku gruczołu krokowego (o 10 punktów procentowych do 78 proc. w latach 2010 - 2014), okrężnicy (7 punktów procentowych, do 53 proc., czerniaku skóry (o 6 punktów procentowych do 69,8 proc.), a także w przypadku białaczki limfatycznej (o 12 punktów procentowych do 52,1 proc.) i białaczki szpikowej (o 9 punktów procentowych do 27,3 proc.). Wskaźniki 5-letnich przeżyć netto w Polsce nadal odbiegają o ok. 5 - 10 punktów procentowych, w zależności od lokalizacji, od obserwowanych w innych krajach europejskich.
To duże wyzwanie dla lekarzy, pielęgniarek czy naukowców. Trzeba postawić na profilaktykę, koordynować działania w onkologii, ponieważ bez koordynacji wszelkie istniejące programy nie dadzą takich rezultatów, jakich oczekujemy. Dobrym rozwiązaniem będzie powołanie Narodowego Instytutu Onkologii.
Dr Janusz Meder
Prezes Polskiej Unii Onkologii
Dziś dzięki naszemu doświadczeniu w dokonywaniu przeszczepów szpiku, coraz większej świadomości dawców oraz postępowi w leczeniu pierwszego, ale także kolejnych etapów choroby coraz częściej możemy mówić o jej przewlekłym charakterze, choć do niedawna diagnoza mogła być równoznaczna z wyrokiem. Nie tylko na świecie, ale także w Polsce spotykamy osoby żyjące od wielu lat z chorobami nowotworowymi układu krwiotwórczego, które dzięki postępowi medycyny pozostają aktywne w życiu zawodowym i rodzinnym. To wielki cywilizacyjny sukces w walce z zagrożeniem, jakie dla współczesnego człowieka stanowią choroby nowotworowe.