Zbigniew Ziobro i Stanisław Piotrowicz to motory napędowe pisowskiej reformy sądownictwa.
Zbigniew Ziobro i Stanisław Piotrowicz to motory napędowe pisowskiej reformy sądownictwa. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

Sejm wybrał 15 członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięciu z nich wskazało Prawo i Sprawiedliwość, a sześciu klub Kukiz'15. Opozycja nie wzięła udziału w głosowaniu. "Powrót do PRL stał się faktem" – skomentował były minister sprawiedliwości Borys Budka.

REKLAMA
Za listą, którą ustaliła 5 marca sejmowa komisja sprawiedliwości, głosowało 267 posłów. PO, Nowoczesna oraz PSL nie głosowały. Sędziowie wybrani w kolejności alfabetycznej to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Jędrzej Kondek, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Zbigniew S. Łupina, Leszek Mazur, Maciej A. Mitera, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i Paweł K. Styrna.
Głosowaniu towarzyszyły okrzyki "hańba" z ław opozycji.
Przypomnijmy, zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS podmiotami uprawnionymi do zgłaszania kandydatów do KRS są grupy 25 sędziów oraz co najmniej 2 tysięcy obywateli. Kandydaci mogą być wskazywani spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych.
Eksperci i politycy opozycji zwracają uwagę, że reforma Krajowej Rady Sądownictwa to tylko przykrywka, żeby wprowadzić do KRS ludzi mniej lub bardziej związanych z PiS. A dokładnie z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą. Oto mapa ewentualnych powiązań pomiędzy kandydatami do KRS a Zbigniewem Ziobrą, jaką stworzyło Forum Obywatelskiego Rozwoju.
źródło: TVN24