Poseł Prawa i Sprawiedliwość Dominik Tarczyński ma złożyć w piątek o godzinie dwunastej doniesienie do prokuratury na Adama "Nergala" Darskiego, który opublikował w Dniu Kobiet film na Facebooku, na którym trzymał w ręce figurkę penisa z ukrzyżowanym na nim Jezusem.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Wykorzystywał związek z Dodą, by zaistnieć. Już z nią nie jest, to robi inne, obrzydliwe rzeczy – tak motywuje złożenie zawiadomienie do prokuratury Tarczyński w rozmowie z Wirtualną Polską.
– To, co zrobił Darski, jest sposobem na wypromowanie siebie, jako osoby, której sprzedaż płyt bardzo spada. To zachowanie bardzo podobne to tego, czym był jego związek z Dodą. Jak wiemy, piosenkarka jest teraz oskarżona. To jest bardzo płytkie, cyniczne, prowokujące – dodał polityk PiS.
Według Tarczyńskiego, gdyby muzyk Behemotha miał odwagę, zrobiłby to samo z Koranem. A Darski robi to w kraju chrześcijańskim, bo myśli, że chrześcijanie są słabi. Zdaniem posła PiS Darski się myli. – Są miłosierni, ale sprawiedliwi. I ta sprawiedliwość go dosięgnie. Zadbam o to. Można kilka razy wybaczyć, ale aby wybaczyć, on musi ponieść konsekwencje – puentuje Tarczyński.