"Pełzający autorytaryzm", "zagrażanie liberalnej demokracji", "zagrażanie niezależności sądownictwa" – tak opisuje Polskę legendarny brytyjski publiczny nadawca. BBC Two pokazała materiał o Polsce, w którym korespondent bez ogródek opisuje naginanie demokracji przez PiS.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Co na to rząd? Nic. Miał możliwość wypowiedzenia się w materiale, ale jak podaje BBC, "nikt nie był dostępny". W programie wystąpił jedynie wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego z ramienia PiS Zdzisław Krasnodębski. Korespondent zagraniczny BBC Mike Thompson przyjechał do Polski, by porozmawiać z wyborcami PiS. Ciekawiło go, co motywuje ich do głosowania na prawicę. Pracownicy małego zakładu tłumaczyli mu, że Unia Europejska "zbyt mocno miesza się do naszych spraw".
– Kiedy byłem na Marszu Niepodległości i świętowałem bardzo ważne święto narodowe Polski, pan Timmermans powiedział, że w Warszawie szło 60 tys. faszystów. To znaczy, mnie nazwał faszystą i moją rodzinę. (…) mój dziadek zginął w czasie drugiej wojny w obozie w Auschwitz i już nie powrócił. Ja nie pozwalam, żeby teraz robić ze mnie faszystę – tłumaczył w rozmowie z dziennikarzem.
Jak mówił Thompson, "PiS obiecuje przywrócenie ludzom ich dumy, kultury i wiary w siebie". Dziennikarz zwrócił uwagę na sukces programu 500+. Stacja pokazała rozmowę z 27-latką, która wychowuje trójkę dzieci. Chwali rząd, gdyż "może zapewnić swoim dzieciom teraz wszystko". Wcześniej nie była w stanie, bo nie miała środków.
Dziennikarz zwrócił uwagę, że rząd w Warszawie ma czas do 20 marca, by odpowiedzieć na zatrzeżenia unijnych instytucji dotyczących praworządności w Polsce. Inaczej – Polska może stracić prawo głosu w Unii Europejskiej. Zdaniem Thompsona istnieją poważne obawy, że autorytarna polityka PiS zagraża liberalnej demokracji przez atakowanie mediów, ograniczanie swobód obywatelskich i zachęcanie do kulturalnej oraz religijnej nietolerancji.
W programie wypowiedziała się była sędzia Trybunału Konstytucyjnego Ewa Łętowska. Mówiła o motywacjach PiS. – Dlaczego się manipuluje mediami? Żeby media były posłuszne. Dlaczego się manipuluje ludźmi? Żeby się ludzie nie buntowali. Dlaczego chce się, żeby sędziowie nie byli za bardzo samodzielni? Żeby orzekali tak, jak to założył polityczny projekt – oceniała.