"Nie będzie mnie uczył historii po nowemu! To skandal" – ze wzburzeniem mówił 93-letni prof. Ryszard Krasnodębski, demonstracyjnie opuszczając salę na Politechnice Wrocławskiej po przemówieniu Mateusza Morawieckiego. Premier do rodzinnego Wrocławia przyjechał na uroczystości związane z rocznicą Marca 68', ale wykorzystał te obchody do głoszenia tez o antypolonizmie i chwalenia się wpływami z VAT-u.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Miał otrzymać medal
93-letni Ryszard Krasnodębski to matematyk i ekonomista, emerytowany profesor Politechniki Wrocławskiej. Pochodzi z kresów, w czasie II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej, po wojnie krótko służył w Ludowym Wojsku Polskim. W 1946 r. osiadł we Wrocławiu, tam ukończył studia matematyczne, zrobił doktorat, wykładał na Politechnice. Był jednym z uczestników Marca 68' jako pracownik akademicki – gdy wybuchły strajki studentów, on wraz z nimi podjął solidarnościową głodówkę, za co został zawieszony przez władze uczelni.
Teraz na rocznicowej uroczystości z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego prof. Krasnodębski miał być odznaczony za to, co zrobił 50 lat temu – miał otrzymać złoty medal "Wrocław z Wdzięcznością". Nie wytrzymał jednak po tym, co na obchodach mówił szef rządu. Jak relacjonuje wrocławska "Gazeta Wyborcza", "gdy Morawiecki skończył mówić, profesor – nie czekając na odznaczenie – o lasce opuścił uczelnię", ze wzburzeniem oceniając przemówienie premiera.
Antypolonizm i VAT
Co tak wzburzyło 93-letniego bohatera? To, że w przemówieniu o Marcu 68' niewiele było o wydarzeniach sprzed 50 lat. Znacznie więcej miejsca szef rządu poświęcił na zwyczajną propagandę.
Mateusz Morawiecki m.in. mówił o swoich zasługach w zwiększeniu ściągalności podatku VAT. A jeśli chodzi o historię, to premier wspomniał i o Jagiellonach, i o polityce Izraela, i o antypolonizmie.
Mateusz Morawiecki nie po raz pierwszy zaskakuje tym, co mówi o wydarzeniach Marca 68'. Przed miesiącem podczas wizyty w Monachium premier stwierdził, że w 1968 r. Polska nie istniała, więc za antysemicką nagonkę sprzed pół wieku odpowiadają nie Polacy, lecz komuniści.
Reklama.
Udostępnij: 5391
prof. Ryszard Krasnodębski
On (premier Morawiecki - przyp. red.) nie wie, co mówi! Nie będzie mnie uczył historii po nowemu! To skandal.
cytat za "Gazetą Wyborczą"
Mateusz Morawiecki
Przejdźmy do antypolonizmu, z którym tak bardzo musimy się dziś zmagać. Jak niby przez lata mogliby w Polsce żyć nasi żydowscy współbracia, gdyby było im tu gorzej niż gdziekolwiek na świecie? Tu im było najlepiej! Batory pozwolił im handlować w święta chrześcijańskie, czego nie pozwala nawet obecna władza.