Krzysztof Bosak zdaje się nie dawać wiary twierdzeniu Kopernika o tym, że Ziemia krąży wokół Słońca. Wszystko zaczęło się od tweeta dziennikarza TVP, który wyliczył kilka oczywistych według niego twierdzeń.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Krzysztof Bosak zakwestionował słynną teorię Mikołaja Kopernika, który podważył średniowieczne poglądy, że nasza planeta jest nieruchoma i stworzył obowiązującą do dziś teorię heliocentryczną, w myśl której Ziemia krąży wokół Słońca. A wszystko zaczęło się od tweeta dziennikarza TVP.
Przemysław Wenerski napisał, że aborcja jest zabójstwem człowieka, Wałęsa w młodości donosił za pieniądze, Jaruzelski był na usługach Sowietów, a Ziemia krąży wokół Słońca. Po czym podkreślił, że są to fakty, a nie kontrowersyjne poglądy, które można kwestionować.
Na to odpowiedział Bosak, jeden z liderów Ruchu Narodowego. Zgodził się z pierwszymi trzema tezami, zakwestionował jedynie... ostatnią. Jak napisał, "nie ma fizycznych dowodów na to, które krąży wokół którego”. Jego zdaniem kontrowersja trwa od kilkuset lat i wciąż czekamy na dowody.
Następnie powołał się na Piotra Sułkowskiego z Wydziału Fizyki UW. "Jako początek układu odniesienia można przyjąć zarówno Słońce jak i Ziemię i w pierwszym przypadku uznać że to Ziemia krąży wokół Słońca, a w drugim, że Słońce krąży wokół Ziemi" – przytoczył cytat naukowca. Na koniec pozdrowił tych, którzy odsyłali go do szkoły i zachęcił do większej otwartości umysłu.
To nie pierwsze kontrowersjne słowa lidera Narodowców w ostatnim czasie. Ostatnio Krzysztof Bosak dał się poznać jako zwolennik kandydatury kardynała Roberta Saraha na papieża, który jest określany jako młot na uchodźców i ideologię gender.