Kobietę uratował czekan, raki i posiadane umiejętności. Bez tego zsunęłaby się w przepaść.
Kobietę uratował czekan, raki i posiadane umiejętności. Bez tego zsunęłaby się w przepaść. Fot. Screen / YouTube Mariusz Grefkowicz

Pisaliśmy już w naTemat o turystach, którzy idą w Tatry w adidasach, klapkach, butach na obcasie i z parasolem na wszelki wypadek. Tym razem chcemy pokazać, jak sprzęt bardziej profesjonalny niż kij wędrowca może w górach uratować życie. W sieci rozchodzi się teraz nagranie, które przedstawia kobietę próbującą zdobyć Rysy. Przed śmiercią uratowała się dzięki czekanowi.

REKLAMA
Góry są piękne, ale bywają niebezpieczne. To truizm, ale trzeba go powtarzać aż do znudzenia, bowiem polskie Tatry pełne są turystów, którzy idą na górskie wyprawy bez odpowiedniego wyposażenia, na zasadzie "jakoś to będzie". O tym, jak to "bywa", pisaliśmy nie raz: o turystach, którzy wzywali pomoc, bo nie wiedzieli, że zimą po godzinie szesnastej robi się ciemno i bali się w mroku wrócić z Morskiego Oka. Pisaliśmy też o turystach, którzy nie byli w stanie pokonać przełęczy mając na nogach zwykłe adidasy, które ślizgały się na lodzie. Z litości nie wspomnimy już o tych, którzy na górskie wycieczki idą w sandałkach lub butach na wysokim obcasie.
Film dostępny w sieci pokazuje, że w górach wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do tragedii. Tym razem nie doszło, ale nie dlatego, że kobieta zaparła się obcasami wyjściowych butów w zaspie, tylko dlatego, że miała przy sobie czekan i wiedziała, jak się go używa. Co więcej, do butów miała przypięte raki, dzięki czemu udało jej się jeszcze szybciej zatrzymać i nie spaść w przepaść.