Reklama.
"To są moje szczere życzenia dla przewodniczącego rady" – przyznał radny Dariusz Mucha, gdy dowiedział się, iż to, co powiedział sobie pod nosem, poszło w świat. Mikrofon radnego, z czego nie zdawał sobie sprawy, był bowiem włączony. Cała sytuacja miała miejsce na ostatniej przedświątecznej sesji Rady Miasta Bolesławca. Gdy przewodniczący rady Jarosław Kowalski złożył wszystkim radnym świąteczne życzenia, samorządowiec Mucha mruknął pod nosem: "ch** ci w d***".
To są moje szczere życzenia dla przewodniczącego rady, Jarosława Kowalskiego. Przykro mi, że moje słowa się nagrały, nie wiedziałem, że mikrofon jest włączony. Nie chciałem nikogo urazić, jeśli tak się stało, to przepraszam.