Uzupełniłyśmy szafę i nie wydałyśmy fortuny. Oto stylizacje, których sieciówki mogą pozazdrościć… hipermarketom

Wieszaki z ubraniami sukcesywnie anektują coraz większe metraże powierzchni handlowej w hipermarketach. Czasy kiedy, wisiały na nich jedynie bezkształtne flanelowe koszule, t-shiry z kotkami i spodnie od dresu już dawno za nami. Dzisiaj marki takie jak Auchan posiadają własne brandy, które z powodzeniem można nazywać “modowymi”. Jeśli bowiem chodzi ubrania bazowe, ale nadal zgodne z aktualnymi trendami, to właśnie tam należy ich szukać.

Kolekcje hipermarketowych sieciówek mają jeszcze jedną oczywistą przewagę nad sieciówkami typowo odzieżowymi: cenową. Tu jednak zazwyczaj pojawia się pytanie o jej koszt i czy aby rachunek nie jest wyrównywany oszczędnością na jakości. Przeglądając poszczególne propozycje z nowej kolekcji In Extenso - marki własnej Auchan - kilka razy bardzo pozytywnie się zaskoczyłyśmy: zarówno, jeśli chodzi o obecność fajnych, basicowych elementów, jak i materiałów, z jakich zostały wykonane.

Lekkie, wiązane w pasie sindbady w kolorze baby blue to wiosenny must-have. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że uszyto je z przewiewnego dżinsu, ale w dotyku są znacznie miększe, lejące się. Rzut oka na metkę i niespodzianka: 100 proc. lyocell.

Jeśli nazwa nie obiła się wam wcześniej o uszy, warto ją zapamiętać. Lyocell to sztuczne włókno pozyskiwane z celulozy. Przymiotnik “sztuczne” nie powinien was jednak odstraszać, bo zdecydowanie nie jest synonimem “syntetycznego”. Lyocell przewyższa swoimi właściwościami najlepsze gatunki bawełny. Jest bardzo wytrzymały: nie traci formy, więc nie ma obawy że w praniu skurczy się lub rozciągnie. Dodatkowo, w procesie jego produkcji używa się jedynie substancji organicznych, dzięki czemu Lyocell spełnia wszelkie normy ekologiczne.

Do spodni jeszcze wrócimy, ale wiadomo, że na przednówku lata najchętniej wskakujemy w spódnice. Nas ujęła szczególnie pastelowo różowa, lekko plisowana z wiązaniem w pasie, uszyta, znów, ze stuprocentowego lyocellu. Sprawdzi się zarówno w zestawieniu z obcisłym topem, jak i grubszym swetrem. Ten, który wybrałyśmy do stylizacji ma domieszkę włókna metalowego, dzięki czemu ładnie opalizuje w słońcu.

Espadryle - tych w szafie nigdy za wiele. W ofercie In Extenso butów z plecioną podeszwą znajdzie się sporo: zarówno w wersji a’la baleriny, jak i wiązanych w kostce sandałów.

Fanki stylu boho mogą również w ciemno kierować się w stronę wieszaków z spódnicami - tam również królują etniczne wzory i frędzle. Z drugiej strony, zarówno fason, jak i stonowana kolorystyka sprawią, że można je z powodzeniem zestawiać również bardziej miejsko: z pastelowym swetrem i shopperką z ekologicznej skóry.

Przypomnienie o tym, że już za chwilę, już za momencik rozpocznie się sezon festiwalowy można przemycić również do zestawień eleganckich. Proste, bawełniane spodnie spodnie z białą haftowaną bluzką i haftowanym paskiem, do tego espadryle na koturnie i od razu termin Open’era wydaje się mniej odległy.

Spodnie to mocna strona In Extenso. Nam spodobały się musztardowe cygaretki z podwyższonym stanem, ale paleta kolorystyczna jest tu znacznie szersza, więc możecie poszaleć. Nie trzeba chyba dodawać, że cena zachęca do eksperymentów.

Dodatkowym plusem buszowania pomiędzy wieszakami z logo In Extenso był fakt, że marka ma bardzo dobrze zaopatrzony dział dziecięcy. Nie mogłyśmy sobie odpuścić i z niego również wybrałyśmy kilka propozycji. Nasze serce skradła spódniczka baletnicy, ale dla chłopaków też coś znalazłyśmy.