Polka zgwałcona we włoskim kurorcie. Oskarża o to grupę Polaków, z którymi miała się bawić
Bartosz Świderski
13 kwietnia 2018, 17:23·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 13 kwietnia 2018, 17:23
Wypoczywająca we włoskim kurorcie narciarskim Livigno Polka zgłosiła, że została zgwałcona. Włoskie media podają, że o dokonanie gwałtu kobieta oskarża swoich rodaków, z którymi bawiła się podczas urlopu.
Reklama.
Polka miała zgłosić się do hotelu Vatellina i powiedzieć, że została zgwałcona przez rodaków. Według agencji ANSA, zarówno Polka, jak i podejrzewani mają wciąż przebywać w Livigno. Na razie nikogo nie zatrzymano. Do gwałtu miało dojść wieczorem w klubie, w którym Polka miała spędzać czas razem z rodakami. Policja i prokuratura przesłuchuje świadków, którzy widzieli grupę w górach i w lokalu.
Natomiast według radia TSN, wersja jest inna. Do gwałtu miało dojść w jednym z domów w Livigno w nocy z poniedziałku na wtorek. Polka miała zgłosić się do szpitala w Sondrio. Radio podaje, że szpital potwierdza gwałt. Stacja powołuje się na prokuratora Claudio Gittardiego, który poinformował, że Polka w momencie gwałtu była pod wpływem narkotyków i alkoholu.
Dochodzenie prowadzi prokuratura w Sondrio w Lombardii. Nieznane są na razie personalia oraz wiek Polki.