Prawo i Sprawiedliwość przystąpiło do szturmu, który ma zapewnić partii zwycięstwo w kolejnych wyborach. Dlatego 15 kwietnia Jarosław Kaczyński rozpoczął cykl spotkań z mieszkańcami polskich miast. Kuriozalnie wypadło jego wystąpienie w Trzciance, gdzie prezes PiS chwalił się m.in. dotychczasowymi dokonaniami rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.
Mieszkańcy Trzcianki zaśpiewali prezesowi Prawa i Sprawiedliwości "Sto lat!". – Serdecznie dziękuję. Czasem mi się zdarza, że mi śpiewają tak jak państwo. Sto lat? Nie wiem, czy się uda, obawiam się, że nie. Ale ja zawsze proszę, żeby w takim momencie wspomnieć o moim bracie, który nie dożył nawet 61 lat – powiedział prezes PiS. Kaczyński jednocześnie zdementował plotki o gorszym stanie zdrowia. – Te wszystkie opowieści, że jestem schorowany i gasnę. Ja tak się nie czuję – przekonywał zgromadzonych.
Uczestnicy spotkania mieli wiele pytań do Jarosława Kaczyńskiego, ale jak donoszą niektórzy internauci, pytania miały być czytane z kartek. Co więcej – jak twierdzą – nie pofatygowano się nawet, aby publiczność dostawała do ręki mikrofon.
A pytań było dużo. Niektóre zaskakujące.
– Kiedy nastąpi wycofanie naszego państwa z konwencji przemocy, czyli gender? – padło pytanie z sali. – Zapewniam, że póki my rządzimy, żadnych małżeństw homoseksualnych nie będzie i będziemy sobie spokojnie czekać, aż kraje Unii Europejskiej otrzeźwieją. (...) W Polsce nie ma żadnego problemu prawnej dyskryminacji kobiet – odpowiadał prezes PiS.
Inny mieszkaniec zapytał, kiedy zostanie zlikwidowana "Gazeta Wyborcza". – Oni sami dobrze nad tym pracują – odpowiedział Jarosław Kaczyński. Były też pytania o wrak tupolewa. – W tej chwili Rosja jest w takiej fazie swojej polityki, w której z całą pewnością wraku Tu-154M nam nie odda, ale myśmy sobie dali radę, został zeskanowany bliźniaczy samolot, będzie badany – odparł Kaczyński.
W internecie krążą najlepsze cytaty prezesa z tego spotkania. "Sądy zaczną działać w Polsce lepiej i skończy się ta uprzywilejowana kasta" albo "Są bardzo różne obyczaje, ja to wszystko wiem, ja naprawdę Polskę zjeździłem, jakbym był trzema kierowcami tira naraz".
Według Prawa i Sprawiedliwości w spotkaniu wzięło udział około 1000 osób. – Nasi poprzednicy u władzy, a dziś nasi przeciwnicy z opozycji, powtarzali, że wszystko jest niemożliwe. Że dobrze by było dać 500 zł na dziecko, ale to jest niewykonalne. I że w gruncie rzeczy wszystko, co jest dla społeczeństwa jest niewykonalne – mówił im Kaczyński. – Efekt jest taki, że mamy "pełną kasę" i zrealizowane wielkie kontrakty społeczne i zbrojeniowe. Krótko mówiąc, pokazaliśmy, że można. I to jest tutaj najważniejsze.