Kamil Durczok wygrał proces z "Wprost".
Kamil Durczok wygrał proces z "Wprost". Instagram/Kamil Durczok

Kamil Durczok wygrał proces przeciwko wydawcy, redaktorowi naczelnemu i dziennikarzom "Wprost" za tekst "Kamil Durczok. Fakty po faktach". W artykule napisano o gadżetach erotycznych, jakie znaleziono w mieszkaniu, w którym przebywał dziennikarz. Otrzyma odszkodowanie, które jest jednak wielokrotnie mniejsze od tego, którego się domagał.

REKLAMA
Kamil Durczok żądał przeprosin i 7 mln zł odszkodowania. Sąd w pierwszej instancji zdecydował, że należy mu się 500 tys. zł i przeprosiny. Ostatecznie Sąd Apelacyjny uznał, że dostanie odszkodowanie w wysokości 150 tys. zł, gdyż 500 tys. zł to kwota rażąco zawyżona.
Dziennikarz poinformował o wygranej w procesie na Twitterze. "Prawomocnie wygrałem z Latkowskim, Majewskim, Wasilewską, Dzierżanowskim i Wprost! Tak się kończą oszczerstwa. Pierwszy etap trzyletniej gehenny zakończony. Dziękuje mec. Kosińskiej, mec. Piątkowskiej i mec. Jackowi Dubois! Bez Was by się nie udało" – napisał.
Przypomnijmy, że w artykułach na łamach "Wprost" formułowano też zarzuty dotyczące mobbingu i molestowania, czego miał dopuścić się Durczok pracując w TVN-ie.
W następstwie publikacji "Wprost" pracodawca dziennikarza powołał komisję, która miała zbadać sprawę. W raporcie końcowym stwierdzono, że zidentyfikowano przypadki "niepożądanych zachowań", włącznie z mobbingiem i molestowaniem.