Powinniśmy pilnować, by dzieci nie spędzały zbyt wiele czasu przed telewizorami
Powinniśmy pilnować, by dzieci nie spędzały zbyt wiele czasu przed telewizorami Fot. Shutterstock

Im więcej dziecko ogląda telewizji, tym jest grubsze, a jego mięśnie są słabsze. Naukowcy wykazali, że istnieje ścisły związek między ilością godzin spędzonych przed telewizorem a sprawnością fizyczną.

REKLAMA
"Wiemy już, że jest związek między oglądaniem telewizji w wieku przedszkolnym i otyłością dzieci w czwartej klasie, ale to pierwsze badanie opisujące bardziej precyzyjnie co to ten związek znaczy" – powiedziała dr Linda Pagani z Centrum Badawczego Szpitala Uniwersyteckiego Saint-Justine.
Przebadano 1,314 dzieci, których rodzice skrzętnie sprawdzali i notowali czas spędzony przed telewizorem. Z raportów przesłanych badaczom wynika, że wraz z wiekiem lawinowo wzrasta liczba godzin poświęconych na oglądanie telewizji. O ile 2,5-letnie dzieci spędzały przed ekranem średnio 8,8 godziny, to po dwóch latach było to już 6 godzin więcej - 14,8 godziny. W wyniku tego dzieci, które w wieku 4,5 roku oglądały telewizję ponad 18 godzin w tygodniu, będąc dziesięciolatkami miały w pasie o 7,6 milimetra więcej.
Jak przekonują naukowcy, pomimo że milimetry nie brzmią groźnie, są bardzo znaczące. Poza tym owe milimetry z czasem się kumulują i prowadzą do przyrostu tkanki tłuszczowej wokół organów. Jest ona niewidoczna, a bardzo niebezpieczna. W dodatku otyłość brzuszna jest szkodliwa dla naczyń krwionośnych, serca oraz metabolizmu.
Ma także wpływ na mięśnie - dzieci, które oglądały sporo telewizji, na testach sprawnościowych skakały bliżej niż rówieśnicy. Amerykańscy pediatrzy są zdania, że dzieci poniżej drugiego roku życia wcale nie powinny oglądać telewizji, a starsze nie więcej niż 2 godziny dziennie. "Dzieci, które oglądają więcej telewizji są znane z mniejszej aktywności fizycznej i są mniej skłonne do uprawiania sportu, ale zauważyliśmy potencjalne ryzyko dalszego zmniejszania ich aktywności przez telewizję. To może wpłynąć na ich zdrowie jako dorastających i dorosłych" – oceniła dr Caroline Fitzpatrick z zespołu badawczego.