Jego zdaniem w przypadku
Moniki Jaruzelskiej scenariusz z
Magdaleną Ogórek się nie powtórzy – kandydatka SLD
poniosła sromotną klęskę w wyborach w 2015 roku. Dostała zaledwie 2,4 proc. głosów. A potem wkupiła się w łaski prawej strony sceny politycznej. – Ale przecież nie ja za tym głosowałem. Uważam, że coś podobnego nie może się więcej wydarzyć. Monika Jaruzelska poznała politykę z tej chyba najbardziej brutalnej strony. Bycie córką
Wojciecha Jaruzelskiego w latach 80. to nie było łatwe brzemię, a ona dała sobie z tym radę. Mówimy o osobie, która ma bardzo wiele walorów osobistych i mocne życiowe doświadczenie – ocenia Aleksander Kwaśniewski.