
Reklama.
Marta Kaczyńska skonsultowała już swoje plany z córkami. – Długo czekała na odpowiedni moment, by porozmawiać z nimi na temat przeprowadzki. Zależało jej, aby w tak ważnej kwestii zapytać córki o zdanie i nie stawiać ich przed faktem dokonanym – twierdzi rozmówca "Na żywo". Pociechy Marty Kaczyńskiej nie spodziewały się tak dużej zmiany. – Miały do matki wiele pytań. Chciały wiedzieć, czy będą mogły zabrać ze sobą psa i konie, do jakich szkół pójdą, czy w nowym domu znajdą się dla nich osobne pokoje – zdradziła osoba zaprzyjaźniona z rodziną. Kaczyńska przyznała, że chce być blisko ukochanego, który prowadzi interesy w Warszawie.
Piotr Zieliński jest prezesem dwóch spółek. Jedna z nich zajmuje się chowem bydła i hurtową sprzedażą mięsa, zaś druga zakwaterowaniem oraz transportem wodnym. Co więcej, narzeczony prawniczki prowadzi szkółkę jeździecką i stadninę. W środowisku nazywa się go "coachem polskiej drużyny horseball". Horseball to gra zespołowa na koniach, a celem gry jest wrzucenie rękoma specjalnej piłki w obręcz przeciwnej drużyny.
Nowy wybranek Marty Kaczyńskiej marzył dawniej o karierze aktorskiej. – Jednak wystąpił tylko w kilku spotach, między innymi jednej z firm spożywczych – powiedziała "Party" osoba z branży reklamowej. Przypomnijmy, że Marta Kaczyńska niechętnie wypowiada się na temat swojego związku z Piotrem Zielińskim. "Bliźnięta, córka, ślub jednostronny, zaskoczenie, ukrywanie brzuszka... W tym informacyjnym chaosie jedno jest pewne: jesteśmy bardzo szczęśliwi i dziękujemy tym wszystkim, którzy nam gratulują i cieszą się razem z nami" – napisała na Facebooku Marta Kaczyńska.
źródło: "Na żywo"