To może być niezwykle ciekawa sytuacja. W centrum Stalowej Woli ma stanąć 18-metrowy maszt, na którym 2 maja ma zawiesić flagę Polski gość honorowy, którym jest premier Mateusz Morawiecki. Jest jeden szkopuł - władze miasta nie dostały pozwolenia na budowę. Oznacza to, że możemy mieć do czynienia z samowolą budowlaną.
Jak zapowiada prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, w Stalowej Woli nie było jeszcze tak wielkiej uroczystości, jaka ma się odbyć 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Na skrzyżowaniu dwóch najważniejszych ulic w Stalowej Woli, czyli alei Jana Pawła II z ulicą Komisji Edukacji Narodowej, stanie potężny maszt, na który premier Mateusz Morawiecki ma wciągnąć polską flagę. Maszt ma nawiązywać do 1918 roku, czyli daty, w którym Polska odzyskała niepodległość.
Jednak wszystko póki co rozwija się w dość kuriozalną sprawę, bowiem 18-metrowy maszt może stać się klasycznym przykładem samowoli budowlanej, bowiem miasto, które jest inwestorem, wciąż nie ma pozwolenia na budowę. – Wniosek został zgłoszony, ale w tej chwili nie ma jeszcze kompletu dokumentów. Nie ma dokumentów, nie ma decyzji. Kiedy zapadnie decyzja? Nie wiem, cienko to widzę – powiedział "Wyborczej" Janusz Zarzeczny, starosta stalowolski z PiS.
Na razie wiadomo tyle, że około dwa tygodnie temu firma ZPT-HSW wylała fundament pod maszt. Jednak można się w tym wypadku zastanowić, czy wolno rozpoczynać prace budowlane, jeżeli nikt nie wydał na nie zgody. Zarówno starosta, jak i dyrektor powyższej firmy powiedzieli "Wyborczej", że nie wiedzą na ten temat. Całą sprawę do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego zgłosił radny Daniel Hausner.
Dość ciekawym pytaniem jest tutaj w takim razie sprawa przyjazdu premiera Morawieckiego. Pewne wątpliwości wobec jego obecności może budzić zmiana zapowiedzi w lokalnym radiu, gdzie pierwotnie prezydent miasta wraz z premierem zapraszali na uroczystość, a później wersja brzmiała, że prezydent miasta, ale pod patronatem premiera.
Samowola budowlana
Warto nadmienić w tym miejscu, że samowola budowlana jest przestępstwem. Mówi o tym art. 90 Prawa budowlanego. "Kto, w przypadkach określonych w art. 48, (…) wykonuje roboty budowlane, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawiona wolności do lat 2". O innym dziwnym przypadku związanym z samowolą budowlaną pisaliśmy chociażby przy okazji sprawy nielegalnego wyburzenia kościoła.