Kiedyś było o nim głośno, bo skrytykował PiS. Swego czasu pochwalił też marksizm, ba - był nawet pewien, że doświadczymy jego renesansu. Teraz skrytykował wieszanie krzyży w urzędach i tego najwyraźniej było już za wiele. Przewodniczący Episkopatu Niemiec i jeden z najbliższych doradców papieża Franciszka szybko znalazł się pod ostrzałem katolików nie tylko w Niemczech. W Polsce aż się zagotowało. Kardynał Reinhard Marx szybko został zrównany z Karolem Marksem.
Nazwisko kardynała od kilku dni odmieniane jest w Polsce przez wszystkie przypadki. Reinhard Marx, od 2014 roku przewodniczący Episkopatu Niemiec, arcybiskup Monachium, stał się dla wielu katolików wrogiem, pośmiewiskiem, trudno określić czym jeszcze. Zbieżność nazwisk z Karolem Marksem na pewno wywołuje i ogólne rozbawienie, i niedowierzanie. Wszystko inne – wielkie oburzenie.
"Marx wiecznie żywy. Czyli niemiecki kardynał przeciwko… krzyżowi", "Szok! Kardynał Marx przeciwny wieszaniu krzyży w Bawarii" – grzmią niektóre media. Co skrajniejsze komentarze wieszczą upadek Niemiec i Kościoła Katolickiego, krzyczą, że Watykan stał się lewicowy nie do wytrzymania i może trzeba rozważyć odłączenie się od Rzymu. "Hmmm... To może od razu zdjąć krzyże w kościołach?", "Kościół Katolicki zdradza swoich wiernych na całej linii", "I to ma być biskup?" – piszą internauci.
"Symbol dziedzictwa kulturowego"
Wszystko z powodu wywiadu kard. Marxa dla "Süddeutsche Zeitung" – udzielonego w czasie, gdy rząd Bawarii wydał rozporządzenie, które od 1 czerwca zobowiązuje bawarskie urzędu do wieszania krzyży. Lokalne władze uznały je za "symbol tożsamości i dziedzictwa kulturowego Bawarii i Niemiec". Sam premier Bawarii Markus Söder już powiesił krzyż przy wejściu do siedziby swojego urzędu, co zostało uwiecznione na zdjęciu, a co niektórzy uznali za element kampanii wyborczej przed jesiennymi wyborami w landzie.
Nikt nie spodziewał się, że kardynał Reinhard Marx może tak ostro bawarskie prawo skrytykować.
Co powiedział Marx? Że decyzja CSU w Bawarii doprowadziła do "podziałów, niepokoju, wrogości", a państwo nie może definiować znaku krzyża. "Jeśli krzyż uważany jest tylko za symbol kulturowy, oznacza to, że nie rozumie się go. W ten sposób krzyż jest ogałacany w imieniu państwa. (...) Żadna partia, żadne państwo, nawet ja jako kardynał, nikt nie może tak po prostu ustalać, co jest chrześcijańskie. To wyznacza Ten, który umarł na krzyżu" – mówił kardynał.
"Ma ogólnie problem z krzyżem"
Kardynał nie od dziś wzbudza kontrowersje w środowisku katolików. Jest bardzo bliskim doradcą papieża Franciszka – jednym z 9, którzy doradzają mu w sprawach Kościoła.
Reinhard Marx w ogóle uważany jest za potężnego kardynała, którego – jak twierdzi "Politico" słuchają najważniejsi przywódcy w Europie. Wśród nich ma być i Angela Merkel, i Jean Claude-Junckers, tak znienawidzeni przez wielu polityków obecnej władzy w Polsce. "Potężny kardynał, którego głosu słuchają od Watykanu po Berlin i Brukselę. Nie waha się krytykować Trumpa, wzywać do miłosierdzia wobec uchodźców, ani upominać PiS za jego klerykalizm i antydemokratyczną politykę" – pisze na Twitterze Michał Broniatowski, szef biura "Politico" w Warszawie.
W marcu tego roku polskie media cytowały jego wypowiedzi właśnie z wywiadu dla "Politico", w którym był krytyczny wobec rządów PiS. "Nie podzielam takiej wizji" – mówił Marx.
"Powinien zamilknąć, a nie siać zgorszenie"
Co jeszcze wiemy o kardynale? Ma oponię liberała, który nie chce zamykać drzwi Europy dla imigrantów. Gdy poparł "błogosławienie par homoseksualnych", Marzena Paczuska napisała na TT: "Powinien zamilknąć a nie siać zgorszenie". Kardynał uważa też, że rozwodnicy nie mogą czuć się chrześcijanami drugiej kategorii.
Przy okazji sporu o krzyże w Bawarii polscy internauci szybko wyciągnęli też parę innych faktów z jego życia. W sieci krąży, na przykład, zdjęcie z jego wizyty w Izraelu w 2016 roku, na którym – podczas spotkania z muzułmanami – nie widać krzyża na jego piersi. Fala krytyki spadła wtedy na Marksa. "Kardynał ma ogólnie problem z Krzyżem" – komentuje jeden z internautów.
"Nasz marksista"
I teraz ciekawostka, którą polski internet również zauważył. Reinhard Marx chwalił doktrynę komunisty Marksa, którego 200. rocznica urodzin przypada 5 maja. Mówił nawet, że "Manifest komunistyczny" zrobił na nim wrażenie.
Oburzenie jego ostatnim "występem" jest ogromne, ale trzeba przyznać niektórzy Polacy mocno mu przyklasnęli. "Prosta sprawa: czym bardziej kościół będzie się wciskał ludziom, tym mniej ludzi przyjdzie do kościoła", "Konkordat!", "Mądry kardynał, w Polsce by nim nie został" – krzyczą skrajnie odmienne komentarze na Facebooku.
"W wywiadzie dla "Politico" Marx krytycznie mówił o rządzącej Polską partii PiS, którą magazyn nazywa populistyczną. Jego zdaniem partia rządząca próbuje... przypodobać się Kościołowi, głosząc konserwatywne wartości rodzinne. Marx stwierdził również, że najważniejsza jest w przypadku Polski próba podkopania instytucji państwa prawa oraz demokratycznych instytucji". Czytaj więcej
kardynał Reinhard Marx
za: niedziela.pl
" Jestem pewien, że doświadczymy renesansu marksizmu. Marks miał rację w niektórych obszarach swojej analizy, takich jak to, co powiedział o akumulacji kapitału i towarowym charakterze pracy". Czytaj więcej