
Elżbieta Bieńkowska słynie z kwiecistych wypowiedzi, jej niezbyt cenzuralne słowa rejestrowano wcześniej w restauracji Sowa i Przyjaciele. Tym razem polska komisarz unijna do spraw rynku wewnętrznego i usług dała popis na sali Parlamentu Europejskiego.
REKLAMA
Wielu polityków podkreśla, ze ich praca jest niewdzięczna i bardzo stresująca. Prawdopodobnie podpisałaby się pod tymi słowami także Elżbieta Bieńkowska, która dodatkowo przyznaje, że nie przepada za wystąpieniami publicznymi i gdy tylko może, unika ich jak ognia. Ale czasem się nie da, w końcu komisarz unijna została po to wybrana, żeby wypowiadać się w ważnych kwestiach. Ostatnia wypowiedź Bieńkowskiej wskazuje jednak wyraźnie, jak bardzo nie lubi przemawiać.
Elżbieta Bieńkowska w trakcie debaty w KE: Kur*a, jak ja tego nienawidzę. pic.twitter.com/j5Qfk6TT61
— Waldemar Kowal_2 (@waldemar_kowal) 8 maja 2018
– Dziękuję prawie wszystkim państwu za państwa zaangażowanie – powiedziała Elżbieta Bieńkowska na koniec oficjalnej części swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim. Następnie wysiadła i zaczęła się część "mniej oficjalna". Bieńkowska sądząc, że mikrofon został już wyłączony, rzuciła sama do siebie zdanie "Kur..., jak ja tego nienawidzę". Komisarz pomyliła się jednak w ocenie sytuacji, mikrofony wychwyciły każdy szczegół jej wypowiedzi.
