
W sieci zawrzało po decyzji biblioteki publicznej w Lesznie, która postanowiła w niedzielę zamknąć swoją placówkę z powodu organizowanego tam przyjęcia komunijnego. Mieszkańcy i internauci zarzucają pracownikom biblioteki prywatę i nielegalne działanie pod dyktando kościoła, a tymczasem powód jest zgoła inny i może wielu zaskoczyć.
Jednak w ubiegłą niedzielę (13.05) było inaczej i czytelnicy pocałowali klamkę. Wszystko za sprawą prywatnej imprezy komunijnej, która była organizowana w bibliotece. Placówka o tym fakcie poinformowała mieszkańców na swoim Facebooku. Tego dnia wynajęto kawiarnię na organizację komunii prywatnym osobom, przez co konieczne było zamknięcie biblioteki.
Wiele osób zwracało w komentarzach uwagę także na to, czy można wynajmować publiczną bibliotekę, żeby zorganizować tam prywatną imprezę. Porównywali ten fakt do szkół, czy salek przy ośrodkach kultury, które są wykorzystywane do tego typu celów. Tyle że wynajem sali gimnastycznej, czy gminnej świetlicy to zgoła inna sytuacja, bo nie wpływa to na funkcjonowanie całej placówki.
Wanna z hejtem się wylała. Ale jaka jest prawda? O komentarz w sprawie tej sprawy poprosiliśmy Andrzeja Kuźmińskiego, dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lesznie.
Okazało się, że w Lesznie jest bardzo duże zainteresowanie na organizowanie tego typu imprez, dlatego zgodziliśmy się i zrealizowaliśmy tą komunię. Zgodnie z naszym statutem pieniądze zarobione w ten sposób, mogą być przeznaczone wyłącznie na cele statutowe. Tu nie ma żadnych prywatnych przedsięwzięć. To jest przedsięwzięcie komercyjne, które ma na celu zwiększenie budżetu biblioteki. A w tym wypadku chodzi o to, żebyśmy mieli pieniądze na te koncerty.
