"Polacy nie dorośli do demokracji. Bez dwóch zdań" – napisał dzień po wyborach parlamentarnych w 2015 roku Andrzej Grzegrzółka, obecnie dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu. Internauci prześcigają się w wykopywaniu jego ciekawych "myśli", które wcześniej publikował w sieci. Czy jego aktualny pracodawca o tym wiedział?
"Wczorajszego wtargnięcia trojga posłów do sekretariatu Marszałka Sejmu i słów, które tam padły, nie można w żaden sposób usprawiedliwić. Ograniczony ruch przed gabinetem to tylko jedna z konsekwencji. Sprawa trafi też do Komisji Etyki" – napisał w czwartek na Twitterze Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.
Okazało się jednak, że dyrektor CIS trochę przesadził ze stwierdzeniem "wtargnięcie", co politycy i internauci szybko potwierdzili dowodami. "Skandal! Dyrektor CIS skłamał twierdząc, że posłowie Nowoczesnej próbowali wejść siłą do gabinetu Marszałka Kuchcińskiego ws. wpuszczenia J. Ochojskiej do Sejmu" – stwierdził Łukasz Olejnik z Nowoczesnej.
Komentarz Grzegrzółki oburzył przedstawicieli opozycji. "Skoro nie był Pan świadkiem zdarzenia, to proszę nie komentować. Próbowałem wczoraj znaleźć Pana, ale Pan wolał przebywać poza Sejmem. Blokadami i unikami nie rozwiążecie problemu" – napisał poseł Marek Sowa.
Niektórzy poruszeni zachowaniem Andrzeja Grzegrzółki zaczęli grzebać w jego internetowej przeszłości i jego postach z 2015. A tam znaleźli ciekawe kwiatki... Pierwszy z nich w kontekście odwołanej Nocy Muzeów w Sejmie. Trzy lata temu Grzegrzółka tak opisał ten event: "Z Nocą Muzeów jest jak z masowym chodzeniem na pasterkę. Można się swobodnie nawalić w tłumie na mieście. Ot co" – pisał urzędnik.
Jego wypowiedź skwitowała jedna z internautek. "Noc Muzeów w polskim Sejmie odwołana, ale ma pan okazję nawalić się w innych miejscach" – napisała udostępniając jego post.
Inny komentator zwrócił uwagę na post Grzegrzółki, który ten opublikował dzień po wyborach parlamentarnych w 2015 roku. "A to ciekawe stwierdzenie dzień po wyborach, w których wygrał PiS, czyli pośredni pracodawca p. Grzegrzółki" – opisał internauta.
Dyrektor CIS stwierdził w nim, że "Polacy nie dorośli do demokracji. Bez dwóch zdań". Co Andrzej Grzegrzółka miał na myśli?