W Santa Fe w stanie Teksas doszło do prawdziwej tragedii. Media informują, że od ośmiu do dziesięciu osób zginęło 18 maja w strzelaninie w szkole średniej. Lokalna policja poinformowała, że sprawcą jest uczeń placówki – poinformował portal GMA.com.
Jak powiadomił na konferencji szeryf Ed Gonzalez, domniemanego zabójcę już aresztowano. Ed Gonzalez dodał jednak, że obszar szkoły nadal traktowany jest jako miejsce, gdzie trwają działania przestępcze.
Postrzelony został jeden policjant, który "jest pod opieką lekarzy, zakres jego obrażeń nie jest znany". "Sytuacja została opanowana, a ranni znajdują się pod opieką lekarzy" – poinformowało na Twitterze biuro szeryfa. Wiadomo, że zostali już przetransportowani helikopterami do pobliskiego szpitala.
Na miejscu zdarzenia znajdują się policyjni saperzy, ponieważ w szkole znaleziono ładunki wybuchowe.
Uczniowie przekonywali, że przed godz. 8.00 usłyszeli alarm przeciwpożarowy. Jedna osoba widziała, że do strzelaniny doszło w klasie artystycznej, gdzie ranna została jedna dziewczyna.
"Wstępne informacje nie wyglądają dobrze. Niech Bóg będzie z wami!" – napisał Donald Trump.