Wszystko zaczęło się 17 lipca, kiedy to sportowy dziennik „L’Équipe” napisał o sensacyjnym transferze Ibrahimovića podając przy tym kwotę 14 milionów euro, którą miałby rocznie zarabiać. Jest to o 2 mln więcej niż jego dotychczasowe wynagrodzenie w AC Milanie. Na pozór niedużo – różnica wynosi niecałe 20% - ale paryski klub będzie musiał na niego wykładać znacznie więcej, bo we Francji obowiązują wyższe podatki.
Nie wiadomo jednak, czy paryski nie klub nie znajdzie jakiejś furtki, żeby ominąć tak wysokie podatki. „Le Monde” wskazuje na to, że może spróbować mu wypłacać pensję zagranicą. PSG musiałoby znaleźć jakiś sposób, żeby Ibrahimović nie był traktowany jako mieszkaniec Francji pod względem fiskalnym. Najczęściej jednak francuskiemu fiskusowi udaje się w takich przypadkach wymusić na podatniku zapłacenie należnego podatku we Francji, dzięki dwustronnym konwencjom fiskalnym. Innym rozwiązaniem jest traktowanie Ibrahimovića jako pracownika przysłanego z zagranicy, co by pozwoliło obniżyć jego podatki o 30-proc.