
Maciej Szczęsny będzie ekspertem Telewizji Polskiej podczas Mistrzostw Świata 2018. Były bramkarz reprezentacji Polski znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. Nie inaczej było tym razem, gdy nieoczekiwanie podczas krótkiej rozmowy wbił szpilę dziennikarzowi publicznego nadawcy.
REKLAMA
TVP podczas oficjalnej konferencji prasowej zaprezentowała ekspertów oraz komentatorów, którzy będą relacjonowali i analizowali Mistrzostwa Świata w Rosji. Jednym z nich będzie znany z kąśliwych opinii były bramkarz Legii, Widzewa, Polonii, Wisły i reprezentacji Polski. Po prezentacji Szczęsny udzielił krótkiego wywiadu.
Dziennikarz zapowiedział Macieja Szczęsnego słowami: – Stała pozycja w mundialowym wieczorze okiem cenzora. To zwiastuje, że będzie ostro i kontrowersyjnie – powiedział.
Szczęsny odpowiedział w swoim stylu: Jestem zaskoczony tytułem. Nikt go ze mną nie konsultował. Mówi się trudno. Skoro zostało to już tak nazwane, to mogę tylko stwierdzić, że będzie to żywy dowód na istnienie cenzury w Telewizji Polskiej – powiedział ojciec Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Juventusu znajduje się w grupie zawodników, która może pojechać na MŚ.
Szczęsny odpowiedział w swoim stylu: Jestem zaskoczony tytułem. Nikt go ze mną nie konsultował. Mówi się trudno. Skoro zostało to już tak nazwane, to mogę tylko stwierdzić, że będzie to żywy dowód na istnienie cenzury w Telewizji Polskiej – powiedział ojciec Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Juventusu znajduje się w grupie zawodników, która może pojechać na MŚ.
Dziennikarz dostosował się do żartobliwej formuły, mówiąc, że w kwestii cenzury zdania są w naszym kraju podzielone.
