
"Niezwykła chmura po pożarze" – pisały lokalne media, gdy gigantyczny ogień trawił składowisko odpadów w Zgierzu a nad miastem pojawiło się rzadkie w Polsce zjawisko. Ta chmura towarzyszy najczęściej erupcjom wulkanów i ogromnym pożarom lasów, np. w USA czy buszu w Australii. Gdy dała się zaobserwować nad Zgierzem, wywołała żywe zaciekawienie. Cóż to za chmura? – Flammogenitus oznacza „ogniopochodna”. To wskazuje, że chmura powstała w wyniku oddziaływania pożaru – tłumaczy w rozmowie z naTemat dr Tomasz Śnieżek z Wydziału Biologii i Nauk o Środowisku UKSW.
Strumień pary wodnej wynoszony jest na znaczną wysokość dzięki prądom konwekcyjnym powstałym w wyniku spalania zachodzącego na powierzchni ziemi. W trakcie wynoszenia temperatura wewnątrz strumienia spada aż do temperatury kondensacji. Wtedy para wodna zawarta w strumieniu skrapla się i powstają krople wody będące składnikiem każdej chmury. I to jest główna przyczyna powstawania tego rodzaju chmur.
