Szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański pogubił się zupełnie w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie Radia Zet. Prowadzący zapytał między innymi o to, ilu dziennikarzy o poglądach opozycyjnych pracuje w publicznych mediach. Piasecki prosił chociaż o jedno nazwisko. Czabański wił się, ale i tak nie udzielił odpowiedzi. Zapadło wymowne milczenie, które pokazuje prawdę o dzisiejszym charakterze publicznego radia i telewizji.
Najpierw jednak Krzysztof Czabański wmawiał prowadzącemu, że wcale nie doszło do fali zwolnień w mediach publicznych po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. – Zwolnionych z mediów publicznych ludzi to na palcach jednej ręki można policzyć. Większość odeszła albo na własne życzenie, albo za porozumieniem stron – przekonywał. Piasecki zaś w odpowiedzi stwierdził, że sam wymieni przynajmniej 10 nazwisk. Poprosił przy tym Czabańskiego o przynajmniej jedno nazwisko dziennikarza, który jest związany z mediami publicznymi, choć ma poglądy opozycyjne.
– Ja myślę, że są tacy... – długa cisza. – Usiłuję sobie przypomnieć, bo są przecież bardzo zróżnicowane programy... – odpowiada i milknie. – Ta cisza jest bardzo wymowna – komentuje wreszcie Konrad Piasecki. – Bo pan mnie zaskoczył pytaniem o nazwiska. Wiem, że w Programie Polskiego Radia 24 programy prowadzą bardzo różni dziennikarze. Tak samo w Jedynce. Debaty są w programie pierwszym – tłumaczy się Czabański. – Ta cisza mi wystarczyła – kwituje Piasecki w Radiu Zet.
Przypomnijmy, że posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha opublikowała w mediach społecznościowych ważną grafikę. Przedstawia ona procentowy udział przedstawicieli największych polskich partii w programach TVP1, TVP2 oraz TVP Info. Wynika z nich na przykład, że w TVP1 i TVP2 PiS może odpowiednio liczyć na 77 proc. i 79 proc. czasu antenowego. Na PO przypada kolejno tylko 10 proc. i 5 proc.