Kamil Grosicki nie może uwierzyć, że piłka nie wpadła do bramki Japończyków.
Kamil Grosicki nie może uwierzyć, że piłka nie wpadła do bramki Japończyków. Fot. Screen TVP
Reklama.
Kamil Grosicki pięknie strzelił i piłka o mało co nie wpadła do bramki. Niestety, w ostatniej chwili bramkarz Japończyków wybił ją dosłownie z linii bramkowej. W sieci już krąży nagranie pokazujące niedowierzanie, złość i bezradność Kamila Grosickiego, który daje wyraz emocjom. Wielkim emocjom.
Co "Grosik" krzyczał na boisku? Z ruchy ust można wyczytać, że raczej nie było to "o rany", ani "ojejku". Trudno jednak dziwić się polskiemu pomocnikowi, bramka Japończyków jest jak zaczarowana. Inna rzecz, że nasza też, Łukasz Fabiański kilkukrotnie ratował już naszą drużynę przed utratą gola. Do przerwy 0:0, polska drużyna po raz pierwszy zeszła do szatni bez straty gola.