Większość kobiet doświadcza uporczywej dolegliwości, jaką jest nadmierne zatrzymywanie wody w organizmie. Czujemy się spuchnięte, ociężałe i nieatrakcyjne. Jakie są przyczyny i czy jest jakiś sposób, aby to powstrzymać?
Co sprawia, że jesteśmy opuchnięte? Pierścionek zaklinowany na palcu, stopa nie mieszcząca się w bucie czy poduszeczki pod oczami - nie ma chyba kobiety, która choć raz nie miała takich problemów, wynikających właśnie z zatrzymywania wody w organizmie. W telewizji i radiu słyszymy coraz więcej reklam magicznych kapsułek, których połknięcie ma rozwiązać problemy z gromadzeniem wody w organizmie. Sama kiedyś stosowałam jedne z nich i wydawało mi się, że pomagały, ale nie wiem , a ile rzeczywiście tak było, a na ile była to po prostu autosugestia.
– Gromadzeniu w organizmie nadmiernych ilości wody winny jest przede wszystkim sód, znajdujący się m.in. w soli. Chociaż myśląc o soli pierwsze, co przychodzi na myśl, to po prostu przyprawa, to w rzeczywistości jest ona obecna w wielu produktach, które spożywamy na co dzień w sporych ilościach. To m.in. słone przekąski, które tak kochamy, żółty ser czy popularne kiszonki. Mając problemy z zatrzymywaniem wody w organizmie powinniśmy ograniczyć spożywanie takich składników do minimum – mówi nam Hanna Stolińska-Fiedorczuk, dietetyk.– Podobnie jest zresztą z cukrem, obecnym w słodkościach, napojach czy niektórych potrawach. On również nie pomaga – dodaje.
Wszystko, jak to zwykle, jest kwestią bardzo indywidualną, ale u wielu z nas problem z opuchlizną pojawia się kilka dni przed okresem. Czujemy się cięższe, na wadze przybywa nam kilka kilo, a spodnie, w których chodzimy na co dzień, nagle robią się niepokojąco obcisłe. Tej sytuacji winny jest wzrost poziomu estrogenów, czyli hormonów odpowiedzialnych m.in. za regulacje cyklu menstruacyjnego u kobiet. Opuchnięcie jest na pewno nieobce również tym paniom, które na co dzień stosują antykoncepcję hormonalną.
Z opuchlizną można walczyć Choć zatrzymywanie wody, wydaje się niemiłym, ale nieodłącznym elementem życia każdej z nas, są pewne sposoby, dzięki którym możemy występowanie opuchnięć czy obrzęków zminimalizować. Najprostszym z nich jest oczywiście wspomniane wcześniej wykluczenie z diety pewnych składników i zastąpienie ich innymi, które mogą stanowić odpowiedź na nasze problemy.
– Warto uzupełnić dietę w potas i magnez, które znajdziemy m.in. w warzywach, owocach i pieczywie pełnoziarnistym. Jeśli chodzi o napoje, bardzo pomocne mogą być herbaty z natki pietruszki, selera i pokrzywy, które są moczopędne i ułatwiają pozbycie się nadmiaru wody z organizmu. Skutecznym rozwiązaniem jest też ocet jabłkowy rozcieńczony wodą – tłumaczy Hanna Stolińska-Fiedorczuk. – Do codziennej rutyny warto wprowadzić też regularny ruch, podczas którego wypacamy nadmiary wody. Po treningu musimy jednak pamiętać o picu wody, aby uniknąć odwodnienia.
Okazuje się, że dzięki pewnym małym trikom możemy mieć pewien wpływ na zmniejszenie objawów nadmiernego zatrzymywania wody w organizmie. Jak podkreśla dietetyk, kluczowe jest picie dużej ilości wody, o czym wielu z nas na co dzień po prostu nie pamięta. Wiem, to brzmi trochę sprzecznie - "musisz pić dużo wody, żeby uniknąć nadmiernej ilości wody gromadzącej się w organizmie". Chodzi jednak o to, że gdy pijemy zbyt mało, nasz organizm, nie chcąc dopuścić do odwodnienia, gromadzi zapasy, które powodują dolegliwości, których tak bardzo chcemy uniknąć.