Kiedy większość dużych miast ogranicza ruch samochodowy w centrach, nasi południowi sąsiedzi... jadą pod prąd. Po Pradze za dnia nie pojeździmy na rowerze. Wprowadzany jest zakaz wjazd m. in. do Starego Miasta w określonych godzinach. Cykliści będą musieli je omijać alternatywnymi, ruchliwymi trasami.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Radni pracowali nad projektem od roku i pomimo protestów aktywistów rowerowych wprowadzają go w życie. Zakaz dotyczy godzin 10-17 i określonych stref (łącznie 23). Obejmuje ulice, którymi wcześniej można było jeździć na rowerze, a także ważne lokalizacje i arterie w całym mieście. Z niektórych miejsc, takich jak ulica Na Můstku, dwa kółka zostaną całkowicie wyeliminowane. Dotychczasowe szlaki m.in. po rynku Starego Miasta zostały poprowadzone okolicznymi drogami jednokierunkowymi.
W tym tygodniu w mieście pojawiło się już odpowiednie oznakowanie.
Skąd taki pomysł? – Czujemy się zobowiązani do ochrony mieszkańców naszej dzielnicy, którzy od dłuższego czasu skarżą się na sytuację w strefach zamkniętych dla ruchu kołowego – powiedział telewizji CT24 Richard Bureš (ODS), zastępca burmistrza Pragi 1. Czescy aktywiści z kolei tłumaczyli, że rowerzyści wybierali przejazd strefami dla pieszych z powodu braku alternatywnych tras dla rowerów.
– Zakaz korzystania z roweru w centrum jest wbrew rozwojowi ruchu rowerowego w Pradze w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Terytorium Pragi 1 przecina wiele głównych tras rowerowych powiązanych z innymi trasami, które są stopniowo budowane. Obawiam się, że skomplikuje to życie wielu osób, które mieszkają lub pracują na tych terenach – dodał zastępca burmistrza Pragi 7, Ondřej Mirovský.