
"Kropiwnicki, chcesz po łbie, łysym łbie?" – rzucił poseł niezrzeszony Janusz Sanocki podczas czwartkowych obrad Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Wcześniej poseł PO zdenerwował się wnioskiem Sanockiego o to, by ograniczyć czas wypowiedzi posłów PO i Nowoczesnej do 30 sekund i poradził mu: "Wstydź się bałwanie".
REKLAMA
W nocy z czwartku na piątek sejmowa komisja poparła przyjęcie projektu PiS
nowelizującego ustawy o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa, sądach i prokuraturze. Wielogodzinnym obradom towarzyszyły protesty posłów opozycji i ostra wymiana zdań.
nowelizującego ustawy o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa, sądach i prokuraturze. Wielogodzinnym obradom towarzyszyły protesty posłów opozycji i ostra wymiana zdań.
Chwilę przed północą doszło do ostrego starcia. – Wniosek o lekarza na salę, poseł mówiący o chlewie na komisji to przypadek medyczny! – krzyczała Kamila Gasiuk-Pihowicz. Okazało się, że porównanie z chlewem padło z ust Krystyny Pawłowicz. Ta nie omieszkała znowu krzyczeć: "Lewackie chamstwo robi tu chlew!".
Kropiwnicki-Sanocki
Nerwy puściły też posłowi Robertowi Kropiwnickiemu z Platformy Obywatelskiej. A to dlatego, że Janusz Sanocki zgłosił wniosek formalny o ograniczenie czasu wypowiedzi posłów do 30 sekund. Jego zdaniem np. Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej się powtarzała. W reakcji na te słowa, Kropiwnicki rzucił do Sanockiego: – Wstydź się bałwanie!
Kropiwnicki-Sanocki
Nerwy puściły też posłowi Robertowi Kropiwnickiemu z Platformy Obywatelskiej. A to dlatego, że Janusz Sanocki zgłosił wniosek formalny o ograniczenie czasu wypowiedzi posłów do 30 sekund. Jego zdaniem np. Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej się powtarzała. W reakcji na te słowa, Kropiwnicki rzucił do Sanockiego: – Wstydź się bałwanie!
– Kropiwnicki, chcesz po łbie, łysym? – zapytał go Sanocki. Na te słowa zareagowała posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. Zgłosiła wniosek formalny i domagała się reakcji przewodniczącego komisji Stanisława Piotrowicza. – Takie uwagi są niedopuszczalne – podkreśliła posłanka Nowoczesnej.
– To była tylko grzecznościowa propozycja – odparł Sanocki i zaprzeczył, że jego słowa były groźbą. – Chłopie, nie brnij, bo naprawdę wstyd. Podlizujesz się PiS-owi i nawet chcesz nas lać – odgryzł mu się Kropiwnicki.
– Ta wypowiedź padła po zupełnym pogwałceniu procesu legislacyjnego – mówi nam poseł Kropiwnicki. I przyznaje, że dał się ponieść emocjom. – Cały styl tej wczorajszej komisji to był jeden wielki bałagan, to urągało wszelkim pojęciom legislacji – uważa poseł PO. I skarży się, że w tej kadencji Sejm przestał być miejscem, w którym jest czas na dyskusje.
Zdaniem Kropiwnickiego poseł Sanocki "podlizuje się PiS-owi". – On zawsze w ważnych sprawach głosuje z PiS-em i udaje niezależnego. Nie jest niezależny. Przede wszystkim zależy mu na relacjach z PiS-em. I ta partia wykorzystuje go jako takiego "fightera" – podsumowuje poseł PO.
