Polacy wśród ofiar pożarów w Grecji. Bilans kataklizmu coraz bardziej tragiczny
redakcja naTemat
24 lipca 2018, 11:36·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 lipca 2018, 11:36
Dramatyczne doniesienia z ogarniętej pożarami Grecji – liczba ofiar wzrosła do 50. Wśród nich jest dwoje Polaków. To matka i syn, którzy najpewniej ponieśli śmierć podczas ewakuacji hotelu. Na wakacjach w Grecji przebywa obecnie co najmniej kilka tysięcy Polaków.
Reklama.
Pożary szaleją głównie w okolicach Aten. W dwóch rejonach Attyki, na wschód i zachód o Aten, ogłoszono stan wyjątkowy. Palą się tam lasy sosnowe. Spłonęło już około 100 domów i 200 samochodów. Ostatni bilans pożarów w Grecji mówi o tym, że zginęło co najmniej 50 osób. Poszkodowanych jest ponad 150.
Według najnowszych doniesień, wśród ofiar jest dwoje Polaków. – Byli na łodzi wśród ewakuowanych. Potem ich ciała wyłowiono z wody. Okoliczności tragedii wyjaśnia na miejscu policja – poinformował w rozmowie z RMF FM przedstawiciel biura podróży Grecos Adam Górczewski.
Kobieta i jej syn, którzy zginęli w Grecji, pochodzili z Wadowic. Mężczyzna, który stracił rodzinę, jest pod opieką biura Grecos – podaje krakowska stacja.
Polskie służby dyplomatyczne zalecają szczególną ostrożność polskim turystom wypoczywającym w okolicach Aten.
Mieszkańcy Grecji oraz wypoczywający w tym kraju zamieszczają na Twitterze dramatyczne zdjęcia płonących lasów i unoszących się kłębów dymu oraz spalonych domów czy samochodów.
Wcześniej mówiło się o ok. 20 ofiarach pożarów w okolicach Aten, ale w ostatnich godzinach bilans wzrósł znacznie – do 50 zabitych. 26 osób spłonęło w jednej willi w nadmorskim mieście Mati.
Większość ofiar śmiertelnych to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach. Niektórzy utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami.
Setki osób utknęły na plażach, czekając na pomoc.
Władze Grecji zwróciły się do Unii Europejskiej o pomoc w walce z żywiołem. "Europa stanie u boku naszych greckich przyjaciół w tych trudnych chwilach.
Pomoc z kilku krajów jest w drodze do Grecji" – zapewnił na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.