Sąd we Wrocławiu umorzył postępowanie przeciwko Jerzemu Owsiakowi ws. użycia wulgaryzmów.
Sąd we Wrocławiu umorzył postępowanie przeciwko Jerzemu Owsiakowi ws. użycia wulgaryzmów. fot. Maciek Jadźwiecki/Agencja Gazeta

Sąd we Wrocławiu umorzył postępowanie w sprawie Jerzego Owsiaka. Chodziło o użycie przez założyciela Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy niestosownych słów w miejscu publicznym.

REKLAMA
Szef WOŚP podczas promowania książki opowiedział anegdotę, która zawierała przekleństwo. Nie spodobało się to jednemu z internautów, który oglądał relację ze spotkania. Zgłosił on sprawę policji. – Czuję się niewinny i współczuję policji, że musicie się państwo takimi rzeczami zajmować – powiedział przed sądem Jerzy Owsiak
Argumentował, że jego słowa były wyrazem przekazu artystycznego i nie miały na celu urazić nikogo. Ponadto wypowiedź było zacytowaniem tego, co padło w ksiażce.
Owsiak krytycznie komentował wcześniej sprawę w "Faktach po Faktach". – Zwariujemy, jeżeli na podstawie jakichś donosów szalonych gamoni internetowych będziemy musieli zjawiać się co chwila na posterunku policji – mówił szef WOŚP.
Owsiak przypominał w listopadzie 2017 roku we Wrocławiu anegdoty ze swojego życia. Wspomniał, jak roznosił po znajomych mięso ze zdobytej świni. Na czatach stał jego ojciec, który zwrócił uwagę synowi, że "ogon wystaje". Na co ten – jak mówił Owsiak – odpowiedział: "k***a, przecież się nie zatrzymam". I dodał, że świnia "była ciężka jak ch****a". I to nie spodobało się widzowi.
źródło: TVN24