
Cała Polska obchodziła "godzinę W"? W Katowicach nawet jej nie zauważono
Co roku o godzinie "W" w całej Polsce wyją syreny upamiętniające wybuch Powstania Warszawskiego. To oficjalna wersja. W praktyce nie każde miasto w Polsce zastyga w bezruchu. Najlepiej było to widać w tym roku Katowicach. O godz. 17:00 nie było słychać tam syren, nikt też nie zatrzymał się, by oddać cześć i chwałę bohaterom.

Reklama.
Wymowne nagranie opublikował "Dziennik Zachodni". Nie słychać żadnych syren, a ludzie zajęci są swoimi sprawami, a tramwaje jeździły jak zwykle.
Nie wiadomo co się stało. Lokalni dziennikarze przyznają, że na katowickim rynku nie można było uświadczyć donośnych syren, a gdzieś z oddali przebiła się dźwięk z ulicy Wojewódzkiej.
. Podobnie było dziś także w Trójmieście. Tam jednak syreny godziny "W" można było w środę pomylić z sygnałami służb, które ok. 17:00 zostały poderwane do działania po tym, gdy nad Gdańskiem, Sopotem i Gdynią doszło do oberwania chmury.
Źródło: "Dziennik Zachodni"
Reklama.