Gdy zaczynają się upały, to niejeden kierowca zostawia zaparkowane auto z uruchomionym silnikiem, aby działała klimatyzacja. Szkopuł w tym, że można w ten sposób złamać kilka przepisów i jakkolwiek to brzmi – tym samym dostać mandat za… próbę schłodzenia kabiny.
Wielu kierowcom zdarzyło się włączyć klimatyzację w samochodzie na parę minut przed wyruszeniem w drogę. Wszystko po to, aby temperatura w środku była po prostu znośna. Ma to szczególnie sens, gdy pojazd stał w nasłonecznionym miejscu. To samo się dzieje, jeżeli ktoś idzie na szybkie zakupy i zostawia auto z włączonym silnikiem i klimą.
Problem pojawi się wtedy, gdy funkcjonariusz przyłapie kogoś na tym i uzna, że kierowca złamał art. 60 ust. 2 pkt 3, ustawy Prawo o ruchu drogowym. Chodzi o "pozostawianie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze".
Jeżeli silnik pojazdu pracuje dłużej niż minutę, to wówczas policjant może wlepić mandat o wysokości 100 zł. Na tym się jednak nie kończy, bo może dorzucić kolejne 50 zł za to, że kierowca oddalił się od uruchomionego samochodu.
Możemy też zapłacić i więcej, gdy funkcjonariusz stwierdzi, że doszło do wykroczenia podpadającego pod "używanie pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem". Grzywna z tego tytułu może wynieść do 300 zł.
Obecnie, gdy temperatura na zewnątrz często wynosi powyżej 30 stopni Celsjusza, w pojeździe zostawionym na słońcu może wskoczyć nawet do 50, ale jak widać próby zaradzenia tej sytuacji w powyższy sposób mogą być kosztowną sprawą.
Lepszym rozwiązaniem będzie włączenie klimatyzacji na obieg zamknięty i ruszenie z odsuniętymi szybami. Gorące powietrze w kabinie szybko zostanie wymienione, a po zasunięciu szyb temperatura spadnie do odpowiednio chłodnej.
Kara we Włoszech
Każdy, kto wybiera się na wakacje do Włoch lepiej niech wybije sobie z głowy pomysł z zostawianiem auta z włączoną klimatyzacją. Tam można dostać mandat w wysokości od 216 euro do 432 euro.
Tamtejszy kodeks drogowy zabrania postoju przy włączonym silniku w trosce o środowisko. Dotyczy to także sezonu zimowego i włączania silnika po to, by ogrzać stojący jeszcze samochód. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy kierowca zatrzymuje się tylko na chwilę, by wysadzić pasażera lub kogoś zabrać.