Rekin zaatakował w egipskim kurorcie. Na plaży znaleziono fragmenty ciała turysty
Bartosz Świderski
05 sierpnia 2018, 14:44·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 sierpnia 2018, 14:44
W piątek na plaży w egipskim Marsa Alam znaleziono pierwsze ludzkie szczątki. Kolejne morze wyrzuciło na brzeg w sobotę. Teraz już wiadomo – ofiarą rekina padł 41-letni turysta z Czech. Plaże w tym rejonie zostały zamknięte na czas śledztwa.
Reklama.
To już czwarty śmiertelny atak rekina w Egipcie od 2004 r. – odnotowuje serwis "Egyptian Streets". Czeskie media informują z kolei, iż ofiarą jest mężczyzna, który był z rodziną na wakacjach. Turysta nie nurkował sportowo, a jedynie amatorsko. Do ataku rekina doszło w piątkowe popołudnie.
Rzecznik czeskiego biura podróży Exim Tours poinformował, że w tej chwili prowadzone są rozmowy z ubezpieczycielem, by jak najszybciej sprowadzić ciało mężczyzny do kraju. Rodzina mężczyzny jest już z powrotem w Czechach. Władze informują, że zapewniono im pomoc psychologiczną.
Egipskie media podkreślają, że rekiny w tym kraju atakują zdecydowanie rzadziej niż choćby w USA. Ten atak mógł jednak nie być dziełem przypadku.
Policja i prokuratura sprawdzają doniesienia dotyczące załogi statku przewożącego bydło. Są świadkowie, którzy twierdzą, że z jednostki wyrzucono kawałki martwych zwierząt do morza. Jest to zakazane, ponieważ w ten sposób przyciąga się rekiny bliżej brzegu.