Sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju Artur Soboń wpadł na zdumiewający pomysł. Stwierdził bowiem, że single powinni płacić dodatkowy podatek. Dokładnie tak jak w PRL-u kawalerowie płacący tzw. bykowe.
Podkreślił jednak, że w ramach programu dopłaty będą przysługiwały nie tylko rodzinom "w klasycznym tego słowa znaczeniu". Soboń wyjaśnia, że do 2025 roku państwo przeznaczy 6 mld zł na 177 tys. mieszkań komunalnych. Jak do tej pory udało się wybudować siedem tysięcy takich lokali.
Mieszkanie Plus nie pomoże
W Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej "bykowe" płacili single powyżej 21 roku życia. Później, do 1973 roku, osoby powyżej 25 lat. Pomysł, choć przestarzały, nadal ma swoich zwolenników, którzy przekonują, że spowodowałby on zwiększenie liczby urodzeń.