Rafał Trzaskowski od wczoraj robi furorę jako "złota rączka", która naprawi wszystko za pomocą taśmy. Polityk PO zakleił uszkodzoną szybę w drzwiach mieszkania warszawianki, którą odwiedził w ramach akcji "Otwarte Drzwi dla Warszawy". Dziś kandydat na prezydenta stolicy otrzymał podziękowania od kobiety, która jest mu też wdzięczna za "cudowne ocalenie".
"Dziękuję też, że złapał ją (szybę – przyp. red) pan przy dziennikarzach, kiedy leciała prosto na mnie" – pisze w SMS-ie kobieta, która okazała się... działaczką Komitetu Obrony Demokracji.
Wszystko wydało się przez to, że akcję z szybą relacjonował na gorąco poseł PO Cezary Tomczyk.
– Wczoraj, wtedy kiedy weszliśmy do jednego z mieszkań, jak weszliśmy do środka, zrobił się przeciąg, wtedy, kiedy dziennikarze otworzyli drzwi i wypadła szyba. Ta sprawa ma też swój finał. Prawda jest taka, bo tego nie widać do końca na tym filmie, że ta szyba leciała prosto na panią, udało się ją złapać w ostatniej chwili i zabezpieczyć szybę tak, żeby ją zrobić – przekonywał Tomczyk w rozmowie z Piotrem Witwickim w "Politycznym Graffiti" Polsat News.
W pewnym momencie dodał, że ma "wiadomość z ostatniej chwili".
– Dostałem ją trzy minuty temu od Rafała Trzaskowskiego. Dostał SMS-a od pani Bożeny, u której byliśmy wczoraj i ta treść, którą pokażę, brzmi tak: "Panie Rafale, dziękuję za wysłanego fachowca, który naprawił szybę. Dziękuję też, że złapał ją pan przy dziennikarzach, kiedy leciała prosto na mnie. Szyba trzyma się mocno, a ja trzymam kciuki za pana. Miło było poznać" – powiedział Cezary Tomczyk.
– Dzisiaj Rafał Trzaskowski wysłał na miejsce fachowca, który o 7 rano naprawiał szybę. Sprawa jest załatwiona – podkreślił.
Mieszkanie działaczki KOD
Tymczasem czujni internauci zauważyli, że "cudownie" uratowana przed szybą warszawianka to działaczka Komitetu Obrony Demokracji. Wystarczył rzut okna na jej nazwisko, które zostało tylko częściowo zamazane w treści SMS-a, który pokazał Tomczyk.
Jak Tomczyk odpiera to, że Trzaskowski odwiedził działaczkę KOD? Stwierdził, że PO w przeciwieństwie do PiS nie ma "w zwyczaju lustrować ludzi".
"Pan Trzaskowski wchodzi do bloku i nie puka do pierwszych drzwi, tylko idzie do Pani Bożeny aż na piąte piętro. Pani Bożena tak była zaskoczona, że cały stół miała przygotowany i zastawiony łakociami. Po czym udostępnia nagranie na Facebooku. To nie może być ustawka" – skomentował na Twitterze z przekąsem Maciej Stańczyk.