
Reklama.
Wszystko skończyło się dobrze, choć wyglądało groźnie. Podczas jednego z koncertów Sylwi Grzeszczak uczestnik zabawy wziął do ręki kamień i celował nim w artystkę. Grzeszczak opowiedziała o incydencie serwisowi Party.pl.
– Faktycznie próbował czymś rzucić na scenę. Zobaczyłam to po chwili. Celował centralnie we mnie. Na szczęście nic się nie stało, choć wyglądało to dramatycznie – powiedziała piosenkarka.
Ale to nie koniec traumatycznych wydarzeń w życiu koncertowym Sylwii Grzeszczak. Artystka wspomniała też o innym mężczyźnie, który wykręcał jej rękę. Nie wiadomo w sumie po co. Na szczęście w obu przypadkach polskiej gwieździe nic się nie stało. Grzeszczak zapewniła, że ma wspaniałych fanów i czujną ochronę. Ale czasami się nie upilnuje kogoś...
Przypomnijmy, że Sylwia Grzeszczak obchodzi w tym roku 10-lecie jej twórczości. Z tej okazji w październiku rusza w trasę koncertową. Początek w Warszawie 6 października.
Źródło: "Party.pl"
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej