To już oficjalne! Robert Biedroń porzuca Słupsk dla walki o wielką politykę
redakcja naTemat
03 września 2018, 14:42·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 września 2018, 14:42
Koniec z wielomiesięcznymi spekulacjami na temat dalszej kariery Roberta Biedronia. Od poniedziałku można o nim mówić już per "ustępujący prezydent Słupska". Popularny lewicowy polityk zdecydował bowiem, że porzuca to pomorskie miasto, by powalczyć o realizację wielkich politycznych ambicji.
Reklama.
W poniedziałkowe popołudnie Robert Biedroń poinformował o swojej ostatecznej decyzji. "Do części z Państwa z pewnością dotarły już informacje, że nie będę kandydował w zbliżających się wyborach na urząd prezydenta miasta. To nie była łatwa decyzja" – oznajmił polityk w specjalnym oświadczeniu.
Choć Robert Biedroń wytrzymał w polityce samorządowej jedynie cztery lata, zapewnia dziś, iż było to cenne doświadczenie, które ma przełożyć się na jego nową rolę w walce o prawdziwą władzę. "To w Słupsku poznałem prawdziwe problemy i wyzwania, z którymi na co dzień mierzą się Polki i Polacy. Problemy i wyzwania, których często politycy z Wiejskiej nie dostrzegają" – czytamy.
"Jeżdżąc po kraju słyszałem dużo rozgoryczenia sytuacją polityczną, ale jeszcze więcej pomysłów, jak uczynić Polskę lepszą. Czułem twórczą energię Polek i Polaków. To olbrzymi, niewykorzystany potencjał" – stwierdza ustępujący prezydent Słupska w poniedziałkowym oświadczeniu.
"Dlatego w najbliższym czasie udam się w podróż po Polsce, by zaprosić do współpracy wszystkie osoby, które – tak jak ja – chcą zmiany. Chcę razem z nimi budować bliski ludziom, nowoczesny program dla Polski. Polska dziś potrzebuje odnowy!" – dodał Biedroń.