Agencja graficzna z Bydgoszczy rekrutuje grafika na Facebooku, a internauci... nie mają dla niej litości. Dlaczego? Bo pracodawca ma wygórowane wymagania ale chce zapłacić do 2800 zł na rękę. "Wymagania jak seniora, kasa jak na stażu", "Sprzątaczka zarabia czasami tyle" – komentują zirytowani ludzie z branży graficznej.
I mają rację. Patrząc na skalę obowiązków i zaglądając na fora branżowe grafików komputerowych, przekleństwa aż same cisną się na usta. – Za taką harówkę powinni zapłacić jakieś 5 razy tyle – komentuje ogłoszenie bydgoskiej firmy Michał, 33-letni grafik z Olsztyna.
– Ja tyle, ile oni tutaj proponują, zarabiałem na stażu i nie dziwię się, że jest tu aż tyle głosów negatywnych – dodaje w rozmowie z naTemat. A dodajmy, że staż Michała nie trwał długo, bo po 3 miesiącach dostał pracę. Jednak nawet na tym stażu, jak sam przyznaje, robił połowę tego co w ogłoszeniu.
– Po stażu dostałem zatrudnienie, normalnie umowa o pracę i 6 tys. zł na rękę. Byłem kilka miesięcy po studiach. Firma była co prawda w Warszawie i jak na to miasto, to była dolna granica w moim zawodzie, ale byłem zadowolony. Tak ogólnie, za takie obowiązki powinni płacić z 10 tys. zł – dodaje grafik.
Kogo szuka firma z Bydgoszczy?
"Osoby, która będzie tworzyć ilustracje do reklam, animacji, książek, a także ilustracje i koncepty do filmów i gier (planszowych, mobilnych) oraz przygotowywać ilustracje do publikacji naukowych. Prócz tego będzie projektować od strony graficznej broszury, książki i publikacje, a także layouty do animacji itp.".
A jakie stawia się jej wymagania?
"Umiejętność rysunku odręcznego (również z wyobraźni) na tablecie graficznym (digital painting). Znajomość zasad perspektywy i anatomii człowieka, zasad kompozycji i światłocienia. Zdolności analityczne. Umiejętność radzenia sobie z komputerem i oprogramowaniem (m.in. radzenie sobie z problemami technicznymi dotyczącymi programów graficznych)".
"Znajomość programów z pakietu Adobe CC (Photoshop, Illustrator, InDesign). Umiejętność pracy w zespole i pod presją czasu. Przywiązanie do wysokiej estetyki wykonywanych prac i zwracanie uwagi na detale i chęć do ciągłego dokształcania się". Sporo, prawda?
Co w zamian?
Etat, wynagrodzenie 2000 - 2800 zł brutto, możliwość szkoleń i... "pracę przy ciekawych projektach". Nic dziwnego, że pod ogłoszeniem pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy.
"Ładne kwoty. Nie ma się co dziwić, że ludzie jada za granicę. Tam się zaczyna od takiej kwoty, ale w euro"; "a ile za taką reklamę międzynarodowej marki zgarnia agencja 20 000?"; "Chyba was już porąbało w tej Bydgoszczy. Sprzątaczka zarabia czasami tyle"; "Za takie wynagrodzenie powinni dawać kary"; "Szkoda swoich umiejętności i lat nauki za taką kasę i przy tak wygórowanych wymaganiach" – pisali internauci.
Sprzątaczka zarabia więcej?
Ten komentarz szczególnie nas zaintrygował i postanowiliśmy sprawdzić, ile oferuje się sprzątaczkom lub sprzątaczom w tym mieście. Znaleźliśmy odpowiednie ogłoszenie na stronie internetowej i zadzwoniliśmy pod zamieszczony na nim numer. – Można spokojnie zarobić 2000-2200 ZŁ na rękę – mówi nam mężczyzna po drugiej stronie.
Zatrudnienie? Te same warunki, czyli umowa o pracę i możliwość szkolenia. A obowiązki? Po prostu sprzątanie, to wszystko. I nie trzeba studiów, ćwiczeń, ani godzin spędzonych przed ekranem komputera.