Jarosław Kaczyński we Wrocławiu: – Z konwencji naszych przeciwników znów usłyszeliśmy surmy bojowe.
Jarosław Kaczyński we Wrocławiu: – Z konwencji naszych przeciwników znów usłyszeliśmy surmy bojowe. Fot. Screen/Twitter/Prawo i Sprawiedliwość

– Nasz program jest związany z rzeczywistością, ma charakter praktyczny, nie opiera się na czymś czego nie ma, trzymamy się faktów, chodzimy po ziemi – mówił Jarosław Kaczyński podczas pierwszej regionalnej konwencji PiS. We Wrocławiu partia rządząca przedstawiła program dla Dolnego Śląska. Niektórzy zwrócili uwagę, że Kaczyński mówił cicho, był zmęczony. A nawet, że musiał być zaskoczony wystąpieniem Grzegorza Schetyny.

REKLAMA
W tym samym dniu, co konwencja PO w Warszawie, we Wrocławiu odbyła się konwencja PiS. Pierwsza regionalna przez najbliższymi wyborami. Jarosław Kaczyński mówił o tym, jak bardzo jego partia chce współpracy, ma program oparty na dialogu, a wojnę narzucają im inni.
– Nie chcemy podważać i zmniejszać uprawnień samorządów, chcemy współpracy i synergii dla dobra narodu, nie chcemy wojny politycznej. Wojna polityczna, którą nam narzucono niszczy zasoby. My tego nie chcemy, my chcemy współpracy dla dobra narodu – przemawiał.
Program PiS nazwał programem dialogu: – My mamy program dla samorządów. To jest program przygotowany w dialogu.
A potem nagle przeszedł do konwencji Koalicji Obywatelskiej, która odbyła się wcześniej. – Z konwencji naszych przeciwników znów usłyszeliśmy surmy bojowe. Dowiedzieliśmy się nawet, że jesteśmy ambasadorami Putina. No nie wiem jak by mi było w tym mundurze ambasadorskim. My odpowiadamy: obywatel, samorząd, państwo, wspólna praca, wspólna praca dla tego celu. To jest nasza jedyna odpowiedź – przemawiał Kaczyński.
Niektórzy odebrali to jako znak, że chyba musiał być zaskoczony wystąpieniem Schetyny. Jakby zaczął się tłumaczyć. "Widać, że PO udało się narzucić narrację" – takie komentarze pojawiają się w sieci.
Przypomnijmy, z samego rana PiS zorganizował konferencję prasową. Tomasz Poręba, szef sztabu wyborczego PiS, ogłosił, że uruchomiono stronę internetową, na której PiS będzie pokazywał niespełnione obietnice PO. Również w sobotę w całej Polsce miały się odbyć konferencje PiS, na których lokalni politycy pytać Platformę o niespełnione obietnice.
– Przed nami wybory samorządowe, drugie europejskie, trzecie parlamentarne i w końcu te czwarte, prezydenckie. Dla Polski musimy wszystkie te wybory wygrać – oświadczył później we Wrocławiu Kaczyński. Jednak, jak zauważa "Fakt", prezes mówił cicho, a w jego głosie czuć było zmęczenie. "Nie podnosił głosu w sposób charakterystyczny dla liderów, w jego przemówieniu nie było dawnej energii" – czytamy.