Nowy wątek w sprawie śmierci Mac Millera. Fani oskarżają Arianę Grande o jego śmierć
Bartosz Świderski
09 września 2018, 12:43·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 09 września 2018, 12:43
Ariana Grande nie ma łatwego losu. Atakują ją fani Maca Millera – tragicznie zmarłego byłego chłopaka piosenkarki. Przekonują, że to artystka jest winna jego śmierci, ponieważ złamała mu serce.
Reklama.
Nie brak też opinii, że Mac Miller nie wytrzymał tego, że wokalistka chwali się nowym związkiem. Ariana Grande i Mac Miller byli ze sobą przez dwa lata. Para rozstała się cztery miesiące temu. Plotkowano, że powodem rozpadu było to, że raper nadużywał narkotyków. Już kilka dni po rozstaniu muzyk spowodował pod wpływem alkoholu wypadek. Wówczas też oskarżano o to Arianę Grande.
Media donoszą, że Miller nie był sam w domu, gdy doszło do zgonu. Portale informują, że zanim policja weszła do jego domu w Los Angeles, posprzątano wnętrze tak, by nie było żadnych dowodów na obecność narkotyków. Przypomnijmy, że 26-letni artysta zmarł z powodu ich przedawkowania.
Problem w tym, że funkcjonariusze znaleźli tylko niewielką ilość białego proszku. TMZ podaje, że anonimowe źródło w służbach zdradza, że nie ma to żadnego sensu. Wszystko dlatego, że nie znaleziono woreczków po narkotykach, butelek czy akcesoriów związanych z narkotykami.
Przypomnijmy, że kilka tygodni przed śmiercią Mac Miller wydał album "Swimming", który został ciepło przyjęty przez fanów i krytykę. Artyście udało się stworzyć w sumie pięć albumów. Pierwszy o nazwie "Blue Slide Park" powstał w 2011 roku.