Mateusz Morawiecki nieoczekiwanie spotkał się w środę przed południem z pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf – podało Radio Zet. Potwierdził to w rozmowie ze stacją rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Spotkanie miało odbyć się w gabinecie prof. Gersdorf. – Stanowisko Pani Prezes pozostaje bez zmian – skomentował spotkanie rzecznik SN. Nie chciał ponadto przybliżyć szczegółów trwającego około pół godziny spotkania. – Na temat tej rozmowy nie mam niestety nic do powiedzenia – stwierdził w rozmowie z PAP.
Laskowski potwierdził za to, że prof. Gersdorf wciąż pobiera pensję pierwszego prezesa SN, która wynosi 29120 zł brutto. Nie zgodził się z sugestią reporterki, że Gersdorf nie jest już pierwszą prezes i powinna pobierać wynagrodzenie takie jak sędzia w stanie spoczynku.
– Uważam, że w przypadku pani profesor znajduje bezpośrednie zastosowanie konstytucja. (…) I to w konstytucji określona jest kadencja pierwszego prezes SN – stwierdził Laskowski.
Gersdorf wykonuje też wszystkie obowiązki, które pierwszy pierwszy prezes powinien wykonywać. – Jest codziennie w pracy, spotyka się z gośćmi, z sędziami, rozstrzyga różne kwestie – komentował Laskowski. Przyznał jednak, że prof. Gersdorf już nie orzeka, dopytywany o to przez dziennikarkę.
– Jeżeli Polska będzie ignorować to, co mówi Unia Europejska, Komisja Wenecka, ONZ i sto tysięcy innych autorytetów, to istnieje niebezpieczeństwo, że nasze wyroki nie będą respektowane w Europie – powiedział ponadto Michał Laskowski w Radiu Zet.
Gersdorf: moja kadencja upływa zgodnie z konstytucją
Przypomnijmy, że zgodnie z nową ustawą o Sądzie Najwyższym sędziowie SN, którzy skończyli 65 lat, przeszli w stan spoczynku. Jedynie złożenie odpowiedniego oświadczenia i zgoda Andrzeja Dudy mogą sprawić, że mogą orzekać dalej.