Reklama.
Reklama.
Reklama.
"Czas przyznać się, że przegrałam". Siostra Magdaleny Żuk traci nadzieję na wyjaśnienie jej śmierci
20 września 2018, 09:09·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 20 września 2018, 09:09Gdyby żyła, dziś obchodziłaby 28 urodziny. Mowa o Magdalenie Żuk, której śmierć sprzed niemal półtora roku nie została do końca wyjaśniona. Głos w tej sprawie zabrała jej siostra, która przyznaje, że "walka", którą prowadzi z polskimi organami ścigania, jest prawdopodobnie przegrana.
Reklama.
"Kochana siostro, dziś ważny dzień 19 września Twoje urodziny (pisownia oryginalna – red.). Skończyłabyś dziś 28 lat i kto wie jak wyglądało by dziś Twoje życie. Chciałam dziś przeprosić cię, że do dziś dnia nie udało mi się rozwiązać zagadki twojej śmierci" – tak swój facebookowy wpis zaczyna Anna Cieślińska, siostra zmarłej w Egipcie Magdaleny Żuk.
Dalej siostra nieżyjącej turystki twierdzi, że "jest z tą sprawą zupełnie sama i nawet prokuratura jest po przeciwnej stronie". Twierdzi też, że nikt nie chce pomóc rodzinie w wyjaśnieniu tajemnicy śmierci Magdaleny.
"Zamiast przyznać, że nie ma się mocy ani możliwości by wpłynąć na współpracę Egiptu, to zrobią z Ciebie chorą a ze mnie nie poważna by zamknąć nam buzie. WALCZĘ NADAL, ale nadzieja jest mi odbierana i czas już chyba przyznać się że "PRZEGRAŁAM'" – kończy swój wpis Cieślińska.
Przypomnijmy, 27-latka wyjechała w ubiegłym roku do Egiptu, gdzie chciała spędzić majówkę. Po przylocie wysyłała niepokojące wiadomości do rodziny i znajomych. Obsługa hotelowa znalazła ją nieprzytomną w pokoju, dlatego trafiła do szpitala. Tam doszło do tragedii. Magdalena Żuk wyskoczyła z trzeciego piętra, w efekcie czego zmarła.
Reklama.