Kuriozalny wyjazd dla kombatantów na Gibraltar. Poleciało więcej polityków niż weteranów
redakcja naTemat
25 września 2018, 07:04·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 25 września 2018, 07:04
Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych zorganizował wyjazd na Gibraltar, aby uczcić 75. rocznicę śmierci generała Władysława Sikorskiego. Jednak jak podaje "Super Express", piękna pogoda na południu Półwyspu Iberyjskiego skusiła polityków i urzędników. Poleciało ich więcej niż samych weteranów…
Reklama.
Do zdarzenia, o którym pisze tabloid, doszło w lipcu. Oficjalna wizyta na Półwyspie Iberyjskim trwała trzy dni, ale do tego należy jeszcze doliczyć dwudniowy pobyt w Londynie. W sumie koszt wycieczki to 130 tysięcy złotych.
Według "Super Expressu" na miejsce pojechała 26-osobowa delegacja. Weteranów było… jedenastu. Urząd bardzo długo odmawiał publikacji personaliów uczestników wyjazdu – dlatego sprawa "wypłynęła" dopiero we wrześniu.
Na miejscu był m.in. Kornel Morawiecki, który sam przyznał, że pojechał tam jako poseł. Byli także szef Urzędu Jan Kasprzyk, wicemarszałek Senatu Maria Koc czy wiceszef IPN Jan Bastra.
Jak dodaje "SE", wyjazdy głównie z politykami to żadna nowość w Urzędzie do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. – Kasprzyk zrobił sobie z Urzędu biuro podróży, jego praca ma niewiele wspólnego z weteranami – zauważył informator tabloidu.
Dodajmy, że w oficjalnej informacji o wyjeździe na stronie Urzędu już w tytule czytamy, ż "weterani oddali hołd w miejscu tragicznej śmierci".