To niewiarygodne, ale w nocy z niedzieli na poniedziałek mieszkańców Ursynowa obudziły o godz. 3:30 kościelne dzwony. Tak, nie w niedzielę rano, tylko w poniedziałek rano, gdy spali przed całym tygodniem pracy. Hałas rozlegał się z kościoła św. Tomasza Apostoła przy ul. Dereniowej przez kilkadziesiąt minut.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Ursynowianie pisali o biciu dzwonów na facebookowej grupie Obywatele Ursynowa. "Prawie z łóżka wypadłam"; "Zakłócanie ciszy nocnej!"; "Myślałem, że papież umarł"; "Jak sobie będę walić w gong na balkonie o 4 rano, to też jest ok?" – czytamy w niektórych komentarzach.
Dzwony ucichły dopiero po pół godzinie. "Metro" skontaktowało się z parafią w kościele przy ul. Dereniowej i uzyskało potwierdzenie przypuszczeń mieszkańców. Przyczyną miała być wichura. Dzwony uruchamiają są bowiem automatycznie.
Niedawno głośno było o innym kościele z powodu ogłuszających dzwonów. Budziły mieszkańców toruńskiego osiedla już o 7 rano. Świątynia przy ul. Świętej Faustyny znajduje się niedaleko siedziby Radia Maryja.
Kościół otaczają bloki, gdzie mieszkają tysiące torunian. Już dwa lata temu skarżyli się na hałas, wówczas dzwony wyciszono. Pomiar wykazał 61 decybeli, podczas gdy dopuszczalna norma to 51 decybeli. W ten sposób nawołuje do uczestnictwa we mszy św. miejscowy proboszcz, który zdaniem mieszkańców jest "niereformowalny".