Wiadomość o przeprosinach, jakie Mateusz Morawiecki musi zamieścić w mediach po kłamstwie na temat budowy dróg za rządów koalicji PO-PSL, doszła już do Parlamentu Europejskiego. Europoseł PO ujawnił rozmowę ze swoim kolegą, który był przekonany, że po takim wyroku polski premier zrezygnuje ze stanowiska.
"Wasz premier odchodzi? – zapytał mnie jeden z starszych wiekiem europosłów. Nic o tym nie wiem – odpowiedziałem. – Ponoć sąd stwierdził, że kłamie. Potwierdziłem: To fakt. I nic? – pytał dalej. Nic. Chyba nic – odpowiedziałem. Na koniec dodał: No to macie problem! Jakbym nie wiedział" – taką treść miała rozmowa, którą Bogdan Zdrojewski odbył w PE po wyroku Sądu Apelacyjnego w sprawie kłamstw Mateusza Morawieckiego.
Bynajmniej nie słychać, aby polski premier zamierzał podać się do dymisji. Żaden przypadek z przeszłości nie wskazuje też na to, że polska polityka tym razem miałby zbliżyć się do standardów zachodnioeuropejskich. Co więcej, politycy PiS już wytłumaczyli sobie treść i skutki wyroku.