Bliska współpracownica Donalda Tuska wyraźnie odżegnuje się od polityki. Unijna komisarz do spraw rynku Elżbieta Bieńkowska zdradziła, że nie będzie już kandydować w wyborach i nie zamierza dalej zajmować się polityką.
– Taka jest moja decyzja po doświadczeniach, jakie miałam jako minister, wicepremier i senator. Nie wybieram się do żadnych wyborów – zadeklarowała Elżbieta Bieńkowska w rozmowie z Konradem Piaseckim podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
Podczas rozmowy unijna komisarz zwróciła też uwagę na położenie Polski wobec Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). – To okropna sytuacja, gdy dyskusja o sankcjach dotyczy własnego kraju – tłumaczyła na antenie TVN24, odnosząc się do zmian w Sądzie Najwyższym.
Bieńkowska została także zapytana, czy Polsce należały się sankcje. – To jest okropna sytuacja, gdy dyskusja o sankcjach dotyczy własnego kraju. Jak ja mam powiedzieć, że Polsce należą się sankcje? Przecież nie chciałabym, przecież to jest niemożliwe. Gdyby to dotyczyło innego kraju, powiedziałabym, że "oczywiście tak". Ale to jest mój kraj – stwierdziła Bieńkowska.
Sytuacja Polski w UE
Dodajmy, że data rozprawy w sprawie pytań prejudycjalnych, które Sąd Najwyższy przesłał do TSUE, została wyznaczona na 12 lutego 2019 roku.
TSUE uznał, że pytania prejudycjalne podlegają rozpatrzeniu w trybie przyspieszonym. Prezes trybunału Koen Lenaerts uzasadnił tę decyzję tym, że "niezwłoczne udzielenie przez trybunał odpowiedzi może rozwiać poważne wątpliwości (...) związane w szczególności z niezawisłością sędziowską". Dodawał, że wątpliwości, które ma Sąd Najwyższym, uzasadniają, by niezwłocznie rozpatrzyć sprawę.
Przypomnijmy, że Bieńkowska została w 2007 roku zaprzysiężona na stanowisko ministra rozwoju regionalnego w pierwszym rządzie Donalda Tuska. Zachowała to stanowisko w drugim rządzie obecnego przewodniczącego Rady Europejskiej. W 2014 roku Jean-Claude Juncker ogłosił nominację Bieńkowskiej na komisarza Komisji Europejskiej ds. rynku wewnętrznego i usług.