Na nagraniu widać, jak głupota polskich kierowców na Słowacji doprowadziła do tragicznego wypadku
redakcja naTemat
01 października 2018, 09:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 października 2018, 09:41
Polacy, którzy ścigali się na Słowacji luksusowymi samochodami, doprowadzili do tragicznego wypadku. Prowadzili porsche, ferrari i mercedesa lewym pasem, mimo ciągłej linii. Efektem było czołowe zderzenie ze skodą fabią, którą podróżowała rodzina. W wypadku śmierć poniósł ojciec.
Reklama.
Wypadek miał miejsce tuż za polsko-słowacką granicą w Dolnym Kubinie. Porsche, ferrari i mercedes ścigały się po słowackiej drodze 78, nie zważając na ciągłą linię i znaki drogowe.
Droga ma po jednym pasie z każdej strony i bardzo wąskie pobocze. Mercedes, po wyprzedzeniu auta, zdążył wrócić na prawy pas. Żółte ferrari ledwo się wyrobiło, wpadając w poślizg. Niestety, ostatnie w kolejce porsche zderzyło się czołowo z fabią. Zginął jej 57-letni kierowca. Ciężko ranna została jego 50-letnia żona i 21-letni syn.
"Będziemy postępować bezkompromisowo" – zapowiada słowacka policja w sprawie polskich kierowców.